Jest tez linkiem miedzy sedziami a graczami, kapitan gra swoja bitwe wiec nie moze sie tym zajmowac. Coach wiec zwraca uwage sedziow na niewlasciwie zagrywki przeciwnikow, moze dyskutowac z sedziami itd. Nie moze tylko wplywac na to co dzieje sie na stole. Pająk wogole nie byl posrednikiem, bo ja mialem swoje bitwy, sam wiec wzial na siebie chodzenie po stolach i przekazywanie kto ile ma zrobi, jak idzie na kolejnych stolach itd. Słowem podzielismy sie z Pajakiem Kapitanowanien/Coachowaniem w tym roku, ja robilem rozkmine i parowania, on trzymal wszystko w kupie na samym turnieju. Ja do tego drugiego sie nie nadaje, wiecie ze potrafie reagowac zbyt emocjonalnie;) Bez Pajak bylibysmy w tym roku jhak bez reki, bez niego by sie nie udało. Np w bitwie ze Szwedem przychodzil i mowil mi dokladnie co musze zrobic ze musze cisnac itd, dzieki temu wiewdzialem ze musze jechac po bandzie i udalo sie wykrecic wynik ostatecznie.
vladdi