trawa

Autor Wątek: Predators  (Przeczytany 3168 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline adro

Predators
« dnia: Lipiec 16, 2010, 08:50:48 pm »
Mam takie pytanko, czy ktos z Was ogladal juz Predators?. Czy filmik z predkami trzyma jako taki poziom, czy darowac sobie wizyte w kinie. 1 z Arnoldem byla swietna, 2 z Gloverem niezla
W ogole jak sie ma ten film do 1 i 2.Predatora. Wiem, ze predators sa jakby kontynuacja watkow zawartych w 1 czesci filmu, ale jak predatorzy maja sie do drugiej odslony opowiesci o kosmicznym lowcy
dzieki za odp
pzdr
tylko cisza i spokoj moga nas uratować
ALIVE AND KICKING!!!
King of Pop is dead... :(:(
Czesc Semicowi, to JUZ 20 lat!!!!
Czesc Prezydentowi RP i Jego Malzonce!!!
Czesc wszystkim poleglym pod Smolenskiem Bohaterom!!!

Offline Radan

Odp: Predators
« Odpowiedź #1 dnia: Lipiec 20, 2010, 11:09:40 am »
Dobry film. Nie jest szczególnie straszny, ale jako kino akcji się sprawdza. Od jedynki jest gorszy o jednego Arniego. Pianista to jednak nie to samo. Ale ogólnie, ekipa na którą polowali w tej części predatorzy była bardzo malownicza.

Offline Bociek

Odp: Predators
« Odpowiedź #2 dnia: Lipiec 20, 2010, 04:32:36 pm »
Dla mnie straszne rozczarowanie. Bardziej remake jedynki z drobnymi zmianami, które imo nie wyszły na dobre.
Spoiler: pokaż
 Pianista twardziel, spada w las na początku filmu i robi wszystko, żeby ludzie tam się nie pozabijali i stworzyli drużynę, tylko po to żeby 10 minut później ich lać. Następnie harcerze wpadają na otwartą przestrzeń, gdzie jest woda, robią test z igłą która szaleje zamiast pokazać północ, pianista mówi, że słońce ani drgnęło od paru godzin (ergo patrzył na niebo) ale dopiero kilka scen później jak wychodzą na jakąś skarpę jest wielki szok, zapierający wdech piersiach widok na kilka księżyców (planet?) i słońc (?), na holocaust, czy nikt wcześniej tego nie zauważył? pod nogi patrzyli? (i tak z marnym efektem).
Dalej, walka na katany z predatorem, myślałem ze umrę na siedząco. I to chwile po gadce, że to rasa łowców, która co sezon się doskonali by być lepszymi wojownikami itp. itd. i gość pada w pojedynku na katany, to predatorzy powinni zbudować wehikuł czasu i wojować w feudalnej Japonii, byłoby wyzywanie.
Ale przejdźmy dalej, pianista ma ze sobą karabin, może użyć snajperki od koleżanki, ma maczetę, ale nie. Lepiej zastawić zmyślną pułapkę, rozpalić wielką arenę z ognia i... napieprzać predatora kością. Chyba ciepło uszkodziło pianiście zwoje w mózgu, albo zakłóciło prace neuronów.
Dużo wcześniej, jak atakowały ich kosmiczne psy, to rozwalenie pierwszego z nich, wydawało się arcy trudne, sześciu chłopa stało i napieprzało z karabinów ile wlezie, mieli nawet cholernego miniguna i nikt go ku**a nie mógł trafić? Faktycznie najlepsi z najlepszych. Chwile potem im chyba przeszło bo robili akcje one shot one kill.
Zapomniałbym o Morfeuszu, który dostosował hełm predatora do rozmiarów własnej głowy. Teorie są dwie, albo kask jest zrobiony z cyny lub ciasta i Morfeusz go ugniatał aż nie uzyskał kształtu małej ludzkiej głowy, albo, wersja bardziej prawdopodobna, miał kosmiczną pompkę której używał do nadmuchiwania własnej czaszki. Ale pal licho kask, Magik-Morfeusz, potrafił korzystać z dobrodziejstw kasku takich jak np. niewidzialność bez żadnego zasilania czy urządzenia na ręce. Włączał go siłą woli, zdolność pozostałe po roli w matrixie. A nawet jeśli gdzieś chował owo urządzonko, to skąd u licha ściągnął do niego angielski manual? Chyba, że jego niewidzialny przyjaciel znał pismo i język predatorów.
Trochę te błędy przeszkadzały w odbiorze, nie to, że film nie miał plusów, ale więcej niż 6/10 bym mu nie dał i to głównie za to, że jest kalką części pierwszej, nawet jest minimum jedna ta sama piosenka w soundtracku (ze słuchu, bo nie ukradłem ścieżki do jedynki ani do dwójki, a sprawdzać mi się nie chce, wole strzelić i czekać aż ktoś mi to wypomni i sprawdzi za mnie)

A na koniec taka hi hi anegdotka, w kinie jak rusek wyciągnął zdjęcie dzieci, koleś siedzący niedaleko mnie powiedział do kumpla "zaraz powie, że chłopiec nazywa się Sasza", jebany prorok :biggrin: a jak się chichrał z trafienia, prawie jak z 6 w totka.

Offline Błotnik

Odp: Predators
« Odpowiedź #3 dnia: Lipiec 25, 2010, 07:05:39 am »
Film jak film. Na pewno gorszy od jedynki (bo jest jej klaką), a na pewno lepszy od dwójki (bo nie ma Glovera) i obu AvP (bo to były komedie).
Muzyka jest z jedynki, to fakt. Scena z niebem istotnie jest śmieszna. Morfeusz, który zabił trzy predatory i jakimś cudem nauczył się obsługiwać to ich urządzonko bez włączenia autodestrukcji jest już niepoważna.
Nie zapominajmy jednak, że Arnold też miał karabin (minimi o ile pamiętam), M16 z granatnikiem i M16 z shotgunem, to i tak załatwił przeciwnika drewnianą kłodą. Dlatego też jestem w stanie uwierzyć, że Brodek mógł zatłuc swojego przy pomocy kości.
Natomiast bardzo smutne było dla mnie rozdzielenie predatorów na Predators (znane z poprzednich filmów) i Feral Predators (wyglądające jakby miały wściekliznę).
Daaaaaaaaaaaaaaaaaaagh!

Offline Qraq

Odp: Predators
« Odpowiedź #4 dnia: Lipiec 26, 2010, 09:48:45 am »
etam bociek narzeka, jakby spodziewał się ambitnego dramatu historycznego. Dobry film, nie wybitny, ale dobry. Taki na weekendowe luźne kino. O klasę lepszy od AvP 1&2

Offline Ijon Tichy

  • Słynny gwiazdokrążca.
  • Moderatorzy
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 3 730
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Predators
« Odpowiedź #5 dnia: Lipiec 26, 2010, 02:34:01 pm »
W pełni się za Boćkiem zgadzam. Ale już oglądając trailery wiedziałem czego się spodziewać, więc w kinie przed filmem przestawiłem mózg na najniższe obroty i film się podobał. :) Ofc mózg już działa [normalnie], wiec czar prysł (dałbym ocenę 3/5), ale jednak oglądało się dość przyjemnie.
Uśmiechaj się, zawsze! ;)

Offline Bociek

Odp: Predators
« Odpowiedź #6 dnia: Lipiec 26, 2010, 03:22:05 pm »
Qraq to nie do końca tak, lubie filmy na których można się wyłączyć, nie lubię tylko jak pojawiają się w filmie głupie akcje jak te które wymieniłem powyżej, bo są one raczej nie zamierzone, lub nie do końca przemyślane. Zakłóca mi to luźny odbiór : )) Może być laska z karabinem zamiast nogi, czy gość z piłą motorową zamiast ręki, kozackie pomysły, póki w zgrabny sposób pasują do całości.
A tutaj, mamy fajne uniwersum z obcymi i predatorami, które już od kliku filmów jest sukcesywnie rozpieprzane. Tak jakby robić filmy w świecie Star Wars i nową mocą Jedi byłby promienie zdupy, a imperialni żołnierze siali by postrach wśród wrogów swoimi miotaczami kału.

Offline adro

Odp: Predators
« Odpowiedź #7 dnia: Lipiec 28, 2010, 04:25:16 pm »
Bylem, widzialem, film dobry, chociaz nie jakis rewelacyjny. Mamy klika dobrych pomyslow, niezla gre aktorska, atmosfere, klimat, akcje. Jest tylko jedno ale, przez caly seans filmowy, myslalem sobie ze juz to wszystko gdzies widzialem. Niby takie odwolanie do jedynki jest swoistym holdem i moze byc poczytywane za zalete filmu, ale jednak spodziewalem sie wiecej nowych elementow. Fajnie, ze predator wrocil, dawno nie bylo go w solowym wydaniu, ale mam nadzieje, ze w kontynuacji tego filmu bedzie wiecej oryginalnosci i novum. Moim zdaniem predators sa Ok, ale ten film mogl i powinien byc znacznie lepszy....
Sam Adrian Brody zagral dobrze, a Fishburne jako Noland wypadl bardzo dobrze. Ogolnie film niezly w porywach dobry, ale nie jest to nic rewelacyjnego, takie kino i rozrywka na raz, moze dwa. Moim zdaniem za duzo w tym filmie kalki z jedynki, a za malo nowych, ciekawych pomyslow i rozwiazan.
pzdr        
Moja ocena 6,5-7/10
PS Pewnie mimo wszystko kupie sobie dvd z tym filmem.
BTW moze ktos wie, kiedy Predators pojawia sie na dvd?
dzieki za info 
« Ostatnia zmiana: Lipiec 28, 2010, 04:29:51 pm wysłana przez adro »
tylko cisza i spokoj moga nas uratować
ALIVE AND KICKING!!!
King of Pop is dead... :(:(
Czesc Semicowi, to JUZ 20 lat!!!!
Czesc Prezydentowi RP i Jego Malzonce!!!
Czesc wszystkim poleglym pod Smolenskiem Bohaterom!!!

 

anything