W sumie jak się zastanowić, to na początku kampani z HotSa Kerrigan mówi że nie pamięta co robiła jako Królawa Ostrzy. Załóżmy że tak jest, że potem sobie - jako Zerg - to przypomina. To da się obronić wybaczenie jej przez Raynora, choć naciągane. I nawet podobało mi się że Kerrigan doda do roju trochę człowieczeństwa, że dostaną bardziej cywilizowanego przywódcę. I przy takim myśleniu, może - przynajmniej trochę - własnie o to chodzi Kerrigan: zrobić z Zergów armię, ale ze świadomym, planującym przywódcą, a nie jakimś krwiożerczym potworem.