Zgadza się, to o czym wspomniał Konował, ma duże znaczenie, bo o ile w Niemczech można dostać jakąś grę za powiedzmy 50 euro, to w Polsce jesli miałaby być taka sama cena, czyli 200zł to niewiele osób by sie pewnie pokusiło na kupno. A w drugą strona twórcy znowu tracą.
Zatem nigdy nie będzie idealnie.
Po za tym ja się nie odnoszę do błędów w tłumaczeniu poszczególnych wyrazów, od choćby wspomniane "We are watching you, scum", nie chodzi mi jak kto to przetłumaczy, byle nie było błędów, np. "widać Cię, szumowino", zero pokrewieństwa.
Albo błędy stylistyczne, czy gramatyczne w tekstach.
W Diablo 2 był wyjątkowo dobry i pasujący do klimatu dubbing.
O ile głosy były dobrze dobrane, o tyle spójność z tekstem który się wyświetlał poniżej wypadł średnio. Zwłaszcza przy Archaniele Tyraelu w 4 akcie w Twierdzy, zwykł mówić inaczej, aniżeli tekst na to wskazywał. Brakowało tez momentami tego pogłosu, jakby mówił z echem.
Choć samo Diablo2 raczej nie potrzebowało tłumaczenia, to nie cRPG, żeby się wgryzać w tekst.
Ale np takie Gothic, choć znam trochę niemiecki, nie dałbym rady grać bez spolszczenia. A moim zdaniem w Gothic'u nie zrobili jakiegoś wspaniałego spolszczenia, było dobre ale bez fajerwerków.