Zawsze uważałem się za miłośnika polskich komedii, twierdząc że najłatwiej nam zrozumieć i najlepiej trafia do nas satyra na rzeczywistość w której sami żyjemy. Do moich ulubionych twórców niewątpliwie należy Bareja ze swoimi kultowymi Alternatywami 4 i Zmiennikami. Ale ostatnio, podgapiając się matce w telewizor odkryłem nowy serial, który sprawił że zachciało mi się odstawić anime na jakiś czas. Ranczo to wyśmienita satyra na to co dzieje się na polskiej wsi. Mamy więc trzęsącego okolicą groźnego i cwanego wójta, jego brata księdza proboszcza (w obu rolach wystąpił Cezary Żak), niezbyt rozgarniętego posterunkowego, zaradną Amerykankę która przyjechała aby przejąć spadek w postaci domu po zmarłej babci... Bohaterów jest zresztą dosyć sporo, ale moimi definitywnymi ulubieńcami są bywalcy przysklepowej ławeczki, którzy nontopper konsumują na niej jakieś piwko albo miejscowy specyjał, zwany Mamrotem Podlaskim. Ich komentarze na wszystko co dzieje się we wsi, a także cały porządek tego świata pokazany przez pryzmat ich uprzedzeń i fobii momentami po prostu wyrywają z kapci. Ogólnie akcje które w serialu odchodzą są momentami tak boleśnie prawdziwe, że aż odechciewa się śmiać, czyli mamy tutaj dokładnie to samo za co pokochałem twórczość Barei. Polecam wszystkim którzy potrafią się śmiać z otaczających nas, wszechobecnych absurdów i nie uważają że oglądanie "jakiegoś polskiego serialu dla kur domowych" to obciach - nie zawiedziecie się.
Pytanie tylko kiedy ja to wszystko obejrzę. Serial obecnie liczy sobie 4 sezony po 13 49-minutowych odcinków, a w zeszłą niedzielę w TVP1 była premiera pierwszego odcinka piątej serii. Ponadto mam jakieś 40 odcinków zaległych anime z bieżącego sezonu, a jakby i tego było mało, zaopatrzyłem się niedawno w 104 zeszyciki W.I.T.C.H.-a. Naprawdę momentami mam wrażenie że fatalnie jest mieć szerokie horyzonty i interesować się tyloma rzeczami naraz. W dobie internetu zdobycie ich to nie problem, ale niestety na ich skonsumowanie potrzeba kilkukrotnie więcej czasu niż na ich wyszukanie plus zassanie...