To masz teraz loli na żywo
Jak ja chodziłem do gimnazjum to bardziej interesowało nas, że matematyczka zachorowała, niż że pojawił się ktoś nowy w szkole. Ale to było lata temu.
Jak to dobrze, że mój dyplom odnosił się do rysowania mangi i nie musiałem jeździć po instytucjach, robiąc coś za co i tak nikt mi nie podziękuje.
A tak po za tym, twardkim trzeba być Ace, skoro tabelki nie podpadają pod Twoje wymagania (a wręcz nie tyczą się niczego po za zwalaniem niewygodnej roboty na innych), to wystarczyło ładnie odmówić, stwierdzając, iż jesteś tutaj aby projektować i analizować sieć, kończąc pracę dyplomową, a nie rysować tabelki.