Czytałam prawie wszystkie jego książki wydane w Polsce - oprócz tych trzech o wampirach:) Brudna Robota jest naprawdę śmieszna - pomysł z psami i niezapomniana kwestia "kotek"
Trochę gorszy jest "Baranek " - był ogromny potencjał (nieznane lata dzieciństwa Jezusa), ale momentami tytuł jest nudnawy. Chyba najsłabsza książka autorstwa Moore'a którą czytałam to "Wyspa wypacykowanej kapłanki miłości".
Ogólnie to niezbyt wymagające książki, doskonałe do poczytania w pociągu, bądź też na wakacjach:)