Jakiś czas temu doszedłem do przerażającej konkluzji, że na moich studiach jedyny sposób, aby ZROZUMIEĆ materiał, to czytanie podręczników. Nawet slajdy z wykładów nie pomogą. Więc trochę tego czytać muszę.
I właśnie też dlatego myślałem o czytniku. Na komputerze ciężko się czyta (bo zbyt łatwo kliknąć w ikonkę Firefoxa, czy jakiejś gry komputerowej, poza tym "normalny" monitor męczy oczy bardziej niż e-ink). A drukowanie tego, co się naściągało i noszenie tego ze sobą np. na uczelnię mija się z celem.
Oczywiście, i tak częściej będzie się korzystało z czytnika do czytania beletrystyki. Ale tutaj kolor też nie będzie jakoś specjalnie przeszkadzał. A na jakiejś mega wytrzymałej baterii mi nie zależy. Nie wybieram się w najbliższym czasie na pieszą wycieczkę po Saharze, czy Antarktydzie, więc nie będzie problemów z podładowaniem urządzenia
. A jeśli chodzi o kontrast: tutaj trudno się nie zgodzić. Ale podejrzewam, że w tych kolorowych czytnikach nie będzie najgorszy.