Autor Wątek: Ocena malowania na turniejach  (Przeczytany 21311 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Eman

Odp: Ocena malowania na turniejach
« Odpowiedź #45 dnia: Październik 31, 2011, 08:47:43 pm »
Ale na Euro nikt nie patrzy na to jak wygląda armia tylko liczy się wiesz, wynik. Chyba chodzi o to, by pojechał najlepszy skład a nie goście ze skillem malarskim/kasą.
Jeszcze sie tak nie zdarzylo w historii naszej reprezentacji na ETC ... system ligowy jest na tyle miarodajny, ze od lat wylania najlepszych aktywnych graczy.
Powod jest tak naprawde trywialny - jest cale wiaderko turniejow, ktore maja bardzo rozne zasady - dzieki temu w czolowce Ligi pojawiaja sie gracze, ktorzy sprawdzaja sie w kazdych warunkach.
Cze !!!
Strzelanie jest dla ciot. Psychotroke granaty są dla zboków. Liczba Fistów musi być wielokrotnością liczby Rhinosów, tako rzecze święta księga.

Offline el_piszczu

Odp: Ocena malowania na turniejach
« Odpowiedź #46 dnia: Listopad 01, 2011, 07:02:09 am »
Punkty z turnieji dużych decydują o graniu w reprze na ETC. Ktoś może do TOP 5 wejść bo miał ładną armię i nią wskakiwał na wyższe miejsca. A na ETC nie ma hobbystyki i liczą się tylko pkt z bitew;)
Zło, moim zdaniem chodzi o to, żebyś miał szanse dostania się do reprezentacji tym śmietnikiem, którym ostatnio katujesz swoich przeciwników ...
« Ostatnia zmiana: Listopad 01, 2011, 07:20:32 am wysłana przez el_piszczu »

Offline Undermine

Odp: Ocena malowania na turniejach
« Odpowiedź #47 dnia: Listopad 01, 2011, 09:20:37 am »
Zło, moim zdaniem chodzi o to, żebyś miał szanse dostania się do reprezentacji tym śmietnikiem, którym ostatnio katujesz swoich przeciwników ...

Piszczu chyba lepiej zabrać do repry gościa który z bitew miał 3cie śmietnikiem niż gościa z 3cim dzięki armii czy testowi. I nie piję do nikogo tylko podaję przykład.


Offline el_piszczu

Odp: Ocena malowania na turniejach
« Odpowiedź #48 dnia: Listopad 01, 2011, 10:04:26 am »
szkoda gadać...

Offline Inkq

  • Moderatorzy
  • Stolnik bracki
  • *
  • Wiadomości: 1 420
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Matematyk
Odp: Ocena malowania na turniejach
« Odpowiedź #49 dnia: Listopad 01, 2011, 11:12:06 am »
szkoda gadać...

Niestety jak takie będzie podejście najmłodszych graczy to słabo to widzę :/

Offline Nazroth

Odp: Ocena malowania na turniejach
« Odpowiedź #50 dnia: Listopad 01, 2011, 11:42:29 am »
Powracam z propozycją prostej oceny hobbystycznej na ważnych turniejach. Jest potrzebna aby posegregować graczy, ale też nie można sie w niej rozdrabniać. Czy to będzie 0/5/10, czy 0/3/5 to nie ma większego znaczenia, niemniej jednak 'powinna być' i 'powinna być łopatologiczna'.
'Jedynym sposobem by zmądrzeć jest grać z mądrzejszym przeciwnikiem'

Offline afruniu

Odp: Ocena malowania na turniejach
« Odpowiedź #51 dnia: Listopad 01, 2011, 11:50:32 am »
jakoś mi tak trochę głupio zajmować głos w tej sprawie, gdyż, ku mojemu zaskoczeniu, gdzieś tam pałętam się w topie. mam świadomość, iż to ze względu na to, iż gram przegiętą armią (nie najgorzej pomalowaną) oraz fakt, iż kilka świetnych graczy, jak choćby Zły, nie ma czasu czy ochoty (jak do tego momentu trwania sezonu) porządnie pocisnąć.
wydaje mi się, że nie można zasad funkcjonowania ligi podporządkowywać ambicjom kilku osób. grą na Euro zainteresowanych jest kilkanaście osób. ale przecież to tylko drobinka ludzi bawiących się w to hobby w Polsce. w rankingu jest ca. 1000 graczy. może to zbyt mocne, ale nie sprowadzajmy sensu istnienia tej ligi czy udziału w niej tych wszystkich hobbystów do wyłonienia 5-8 reprezentantów.
moim zdaniem to właśnie formuła i funkcjonowanie ligi pomaga rozwijać się kolejnym graczom. nie tylko zdobywa się doświadczenie na własnym podwórku, ale także ma się możliwość rozwoju poprzez gry z bardziej doświadczonymi, najlepszymi graczami w kraju.
obecnie mamy w Polsce wielu dobrych i bardzo dobrych graczy. jakby "wskrzesić" takich ludzi jak emeryt czy MarcinB, to można by nawet 2 "8" złożyć.
pozdro!
"There must be some kind of way out of here..."

Offline karlvant

Odp: Ocena malowania na turniejach
« Odpowiedź #52 dnia: Listopad 01, 2011, 12:51:10 pm »
Piszczu chyba lepiej zabrać do repry gościa który z bitew miał 3cie śmietnikiem niż gościa z 3cim dzięki armii czy testowi. I nie piję do nikogo tylko podaję przykład.

Nie sądzę, żeby gość, który gra śmietnikiem zasługiwał na miejsce w reprezentacji. Polecam GO. Najlepsza gra strategiczna i nie trzeba nic malować.

Offline Emeryt

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 699
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • taki duży, a taki gruby.
    • Story of the Month - konkurs na fanfiki WH40.000
Odp: Ocena malowania na turniejach
« Odpowiedź #53 dnia: Listopad 01, 2011, 02:30:53 pm »
Piszczu chyba lepiej zabrać do repry gościa który z bitew miał 3cie śmietnikiem niż gościa z 3cim dzięki armii czy testowi. I nie piję do nikogo tylko podaję przykład.
Wcale nie czuć w tym prywaty, gdy bodaj stronę wczesniej piszesz o tym, ze z bitew byles trzeci :roll:
albo rozmawiamy o Lidze Ogólnopolskiej, albo tylko udajemy, chcąc wyhaczyć jak najwięcej dla siebie...

Sam wygralem niejednego lokala m.in. dzieki modelarce. W zeszlym roku na herezji dzieki modelarce bylem o 2pkt od jej wygrania. Dalej - w zyciu nie pomalowalem zadnego modelu, mialem armie robiona przez modelarza. To Wszystko czyni mnie
gorszym graczem?

Poza tym - dla mnie gra zlepkiem modeli, plastikiem, z brakiem podstawowego wysiwygu to po prostu brak szacunku dla drugiego gracza. Wh40k to nie tylko zawody i rywalizacja. To przede wszystkim obcowanie z drugim czlowiekiem. I wazne, zeby ta druga osoba tez czerpala przyjemnosc z gry.

Grales kiedys z Emanem? Mariosem? Skarkiem? Perzanem? Asmo? Pajakiem? Afro? (itd itp) od tych modeli az przyjemnie dostawac wpi****l.

Offline Undermine

Odp: Ocena malowania na turniejach
« Odpowiedź #54 dnia: Listopad 01, 2011, 02:35:17 pm »
Wcale nie czuć w tym prywaty, gdy bodaj stronę wczesniej piszesz o tym, ze z bitew byles trzeci :roll:
albo rozmawiamy o Lidze Ogólnopolskiej, albo tylko udajemy, chcąc wyhaczyć jak najwięcej dla siebie...

  Akurat siebie nie miałem zupełnie na myśli, bo ja o reprezentację nie walczę ? :wink:

Cytuj
Sam wygralem niejednego lokala m.in. dzieki modelarce. W zeszlym roku na herezji dzieki modelarce bylem o 2pkt od jej wygrania. Dalej - w zyciu nie pomalowalem zadnego modelu, mialem armie robiona przez modelarza. To Wszystko czyni mnie
gorszym graczem?

Oczywiście, że nie. Ale nie czyni Cię lepszym.

Cytuj
Poza tym - dla mnie gra zlepkiem modeli, plastikiem, z brakiem podstawowego wysiwygu to po prostu brak szacunku dla drugiego gracza. Wh40k to nie tylko zawody i rywalizacja. To przede wszystkim obcowanie z drugim czlowiekiem. I wazne, zeby ta druga osoba tez czerpala przyjemnosc z gry.

Dla mnie nie ma problemu tym, że armia jest czerwononiebieskożółtogranatowoszar a.
Można mieć ładną armię a być ujem i odwrotnie. Przyjemność z gry mam wtedy gdy bitwa jest wymagająca, bez spin, jak na Halo z Piszczem - i nie zwracałem uwagi, że ma ładne modele, po prostu grałem. Nie mówiąc o tym, że Zły raczej ma wyswig itp a po prostu modele ma od różnych osób.

Cytuj
Grales kiedys z Emanem? Mariosem? Skarkiem? Perzanem? Asmo? Pajakiem? Afro? (itd itp) od tych modeli az przyjemnie dostawac wpi****l.

Dla mnie wpier**l od Skarka z ładną IG czy od kogoś z brzydkimi modelami jest równie nieprzyjemny.


Offline Bizim

Odp: Ocena malowania na turniejach
« Odpowiedź #55 dnia: Listopad 01, 2011, 02:46:07 pm »
Duże +1 .

Do tego ocena malowania na turniejach często jest dziwna, bo nie rozumiem jak można dostać punkty za konwersje bo ma się np. armię z akcesoriami od Kromlecha czy innego maxmini(np. cała armia z jakimiś supergłówkami), bo to już jest przegięcie. Modele do WH są drogie a armia z bitsami non-GW jest mocno nie na każdą kieszeń.


 
Ale na Euro nikt nie patrzy na to jak wygląda armia tylko liczy się wiesz, wynik. Chyba chodzi o to, by pojechał najlepszy skład a nie goście ze skillem malarskim/kasą.
 


Aż się wtrącę.


Ostatnio się dowiedziałem, że montujesz trzecią armię  (obok IG i BA dochodzą DE, wystarczy zobaczyć bloga Jeden Portal od Ultramaru aby się tego dowiedzieć) i jednocześnie twierdzisz, że nie masz kasy na malarza/bitsy?




Poza tym:
Cytuj
Poza tym - dla mnie gra zlepkiem modeli, plastikiem, z brakiem podstawowego wysiwygu to po prostu brak szacunku dla drugiego gracza. Wh40k to nie tylko zawody i rywalizacja. To przede wszystkim obcowanie z drugim czlowiekiem. I wazne, zeby ta druga osoba tez czerpala przyjemnosc z gry.
+1
W40k to nie tylko gra ale też i hobby. Jak chce się grać w gry strategiczne to lepiej naprawdę przerzucić się na szachy. Nie trzeba tam malować figurek, wszystkie modele mają wysiwyg, przeciwnik nie ma problemu z rozróżnieniem oddziałów, oddział za 1000 pkt nie zwieje Ci od jednej niezdanej liderki itd.


W40k poza światem, zasadami to także, a czasem głównie modele jakimi gramy. W dzisiejszych czasach washy można bez problemu pomalować całą armie na poziom TT wykorzystując tylko (posłużę się określeniem które usłyszałem w sklepie F&F) "wiedzę techniczną". To jest jaki wash na jaki kolor nałożyć aby efekt był ok. Nie będą to modele na miarę GD ale do gry bardziej się nadają niż jakaś hałastra zmontowana z 10 zakonów...

Offline Undermine

Odp: Ocena malowania na turniejach
« Odpowiedź #56 dnia: Listopad 01, 2011, 02:49:57 pm »
Noo. Prawie żadnego modelu nie kupiłem, większość pochodzi z wymian, a jak kupowałem to po 30% sklepowej ceny?

IG jak wystawiam mam pomalowaną w 90%(ostatnio na lokalu max z modelarki). BA też powoli maluję, w międzyczasie składam DE.

@Emerito, są wpi****le jak od Racy na 3city gdzie była dobra bitwa i jest wpi****l od Skarka czyli glanowanie leżącego :P
« Ostatnia zmiana: Listopad 01, 2011, 02:55:55 pm wysłana przez Undermine »


Offline Emeryt

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 699
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • taki duży, a taki gruby.
    • Story of the Month - konkurs na fanfiki WH40.000
Odp: Ocena malowania na turniejach
« Odpowiedź #57 dnia: Listopad 01, 2011, 02:51:43 pm »
Cytat: Undermine link=topic=33995.msg1181848#msg1181848 date=
Dla mnie wpier**l od Skarka z ładną IG czy od kogoś z brzydkimi modelami jest równie nieprzyjemny.
powtórzę - wh40k to nie tylko zawody i rywalizacja.
Przegralem tryliard bitew, nierzadko z jakims noobem. Ale jesli gralo mi sie super, to wynik na prawde mial drugorzedne znaczenie. I zajebista bitwa bedzie dla mnie zawsze wazniejsza niz wynik.

Bo to jest kwintesencja 40k - pi****lona, nieposkromiona radocha. I wielki kombat na srodku stolu :-D

Offline Picek

Odp: Ocena malowania na turniejach
« Odpowiedź #58 dnia: Listopad 01, 2011, 03:58:05 pm »
Może wtrące kilka groszy. My gadamy o turniejowym graniu w wh40k czy o modelarce ? Bo jeśli o turniejowym - to modelarka powinna być osobna kategorią - wkońcu nie ma znaczenia na polu bitwy czy przeciwnik jest w garniaku czy w obdartych łachmanach.
Osobiście uważam, że malarka oraz pkt za konwersje są przeżytkiem - to nie pomalowana armia czyni z kogoś lepszego czy gorszego gracza tylko jego umiejętności.

Więc moim zdaniem armia na turnieju powinna być pomalowana (podwyższyć standardy - więcej niż 3 kolory) ale łopatologicznie - armia dopuszczona albo nie. - ma chelkach mogła być być ocena malowania - ale powinno to być z max 3 pkt - nie powinno to mieć wpływu na wyniki bitew.

Pozdrawiam
Picek
A tu dodam jeszcze, że przez takie właśnie złe interpretacje sędziów eldarscy gracze już się nacierpieli... vid

Offline Eman

Odp: Ocena malowania na turniejach
« Odpowiedź #59 dnia: Listopad 01, 2011, 04:02:09 pm »
Ja tam moze juz po prostu stary jestem - ale jak na turnieju po drugiej stronie stolu widze zlepek plewo-modeli z pieciu armii, z glownym motywem "adeptus-plasticus-obijanus", to heftac mi sie chce i przyjemnosc z grania spada zdecydowanie.

Strzelanie jest dla ciot. Psychotroke granaty są dla zboków. Liczba Fistów musi być wielokrotnością liczby Rhinosów, tako rzecze święta księga.