W sumie niewiele się wydarzyło, ale to pierwszy odcinek więc w pełni zrozumiałe.
serialowa Melisandre jest świetna, scena w której wypija zatrute wino - to spojrzenie, lekko przekręcona głowa, złośliwy grymas <3 <3 <3
(oczywiście banda nerdów od miesiąca-dwóch rage'uje po internecie bo nie ma ciemnej karnacji, wschodnich rysów twarzy i co tam jeszcze sobie w głowach ubzdurali)