Już dwudziesta odsłona - sporo czasu i postów upłynęło od pierwszej edycji, która była swego rodzaju eksperymentem.
Frou Frou przygrywa mi od kilku dni, ale jak się okazało moją ulubioną piosenką jest solowa produkcja Imogen - "The Walk". Od tego zresztą zaczęło się moje spotkanie z tą panią, bo to ten utwór był w pewnej amv (bardzo nierównej, niestety i bez porządnego pomysłu).
btw. ostatnimi tygodniami w kinach lecą w ramach "Sputnika nad Polską" (już piąta edycja) filmy kina rosyjskiego. Był ktoś? Mi niestety czasu na taki maraton nie starczyło (stanowczo za krótkie robią te weekendy), ale jakby ktoś był to z chęcią posłucham o wrażeniach.