Ja Nawiedzonego rycerza z Egmontu nie czytałem jeszcze, jedynie przed laty niepełne wydanie z TM-Semic. Nie jest to komiks tej klasy co Zabójczy żart, czy Powrót Mrocznego Rycerza, co nie zmienia faktu, że jest to bardzo dobra pozycja. Zdecydowanie warto nabyć, choć jak podaje gildia, nakład już się rozszedł, więc trzeba się pośpieszyć i kupić w innym sklepie.
Swoją drogą, choćbym miał powtórzyć to po raz tysięczny, skoro Nawiedzony rycerz Loeb'a i Sale'a sprzedał się w ekspresowym tempie i ogólnie widać, że Batman ma wzięcie na naszym rynku, czy to nie jest idealny moment by w końcu wydać Long Halloween i Dark Victory tych samych autorów?