Spadkobiercy Cię zachwycili? Hmmm obejrzałam, film ok, ale znam lepsze. Ta samo miała z Moneyball. Nie czuję się powalona na kolana. Za to Artystą tak, zupełnie niesamowite, jak samą muzyką można oddziaływać na emocje, tak że niepotrzebne są słowa. I aktorzy, zachwyciła mnie ekspresja, opanowanie sposobu gry dziś już przecież nie stosowanego. Dlatego jestem za Oscarem, jest to jakaś nowa jakość, a Spadkobiercy to dla mnie dobry ale kolejny film o problemach rodzinnych. Jeśli idzie o dzieła Clooneya to o wiele większe wrażenie zrobiły na mnie Idy marcowe.
Ciekawa jestem też filmów nominowanych w kategorii nieanglojęzyczne, słyszałam już, że Rozstanie jest świetne i obawiam się, że nasze W ciemności może mnie nie zachwycić (zwłaszcza w porównaniu ze świetną Różą o zbliżonej tematyce).