Witam, witam.
W antykwariacie przypadkowo natknęłam się na
Rozbitków Czasu Paula Gillona na pdst scen. Foresta. Idąc dalej na
Barbarellę. W sumie jestem po komiksie i filmie (Roger Vadim) i zastanawiam się, co o nim myślicie.
Z czystej ciekawości zagłębiałam się sporo w literaturę tego czasu i zastanawiam się, czym
Barbarella się wyróżnia. W okresie, w ktorym pierwszy raz pojawila się na łamach pisma wydawanego przez Losfelda
V Magazine w 1962, dwa lata później w oddzielnym zeszycie.
W sumie to okres, w którym na rynek zaczęły wypływać komiksy
undergroundowe, zdecydowanie odważniejsze jeżeli chodzi o tematykę i ukazywanie seksualności, jak i o wiele bardziej nowatorskie jeśli chodzi o kreskę, zagospodarowanie kadrów, plansz, i ogólnie pojętą formę ---> Guido Crepax, Wrighston, czy Jean Giraud.
Co więc niezwykłego jest w
Barbarelli? Jakoś próbuję to zrozumieć.
Styl Foresta jest dość wyrazisty i lekki za razem. W sumie postacie są mało szczegółowe, rysowane dość pospieszną, ekspresyjną linią. Wrażenie robi świetnie zaaranżowany
bacground + odp dobrane tonacje barwne (fiolet, żółty, niebieski, zielony) w sumie w dwóch konfiguracjach: jasnej i ciemnej. Świetnie to głębię wydobywa.
Ale, czy jest w jego stylu coś, co go wyróżnia? W sumie konstruuje kadry w dość klasyczny sposób. // zastanawiam, się do kogo go porównać...
Z drugiej strony za nowatorskością
Barbarelli przemawiać może chyba sam temat, erotyczne sci-fi, gl bohaterka kobieta, najczęściej cytowana scena stosunku z robotem. We Francji chyba jeden z pierwszych komiksów erotycznych, który trafił do szerokiej publiczności. (W Europie w sumie nie obowiązywał Kodeks Komiksowy?).
Ale, czy to wszystko nie pojawiło się już w
undergroundzie?
Pytam, bo coś tam wiem
, aa w sumie to nie wiem ;P.
Proszę o jakieś konteksty. Chętnie poznam Wasze zdanie.
Ahoj!
)