Nie uważam się za leniwego, więc nie mierzę innych swoją miarą. Uważam, że prenumerata jest wygodna, bo dostaje się ją prosto do domu, ale - w moim przypadku - przekłada się to i tak na podjechanie na pocztę, bo w ciągu dnia dom jest pusty.
W każdym razie w kwestii terminów dostaw - Hello Kitty mi przychodziło kilka dni po tym, jak późniejszy z numerów z aktualnej paczki pojawiał się w kiosku. Numery nie były zafoliowane, ale fabrycznie nowe i bez uszkodzeń.
Na początku lotrowych figurek z GW, które wydawało Deagostini paczki również przychodziły mi w kartonach, ale - co było na minusie - czasem Dea w kioskowych wydaniach dorzucało jakiś gratis - wypraska ze zwrotów czy losowa farbka 4 ml, a w paczce tego nie miałem. No i cena była stała - 24,90, a potem Dea podniosło cenę w kioskach na 26,90. Potem z prenumeraty zrezygnowałem i kupowałem tylko interesujące mnie modele.