'testowanie' zapewne polega na tym, że hechette rzuciło cały nakład do kilku województw w tym do lubelskiego (lublin, zamość, hrubieszów, szczebrzeszyn), gdzie 'spiderman' zalega niemal w każdej dziurze, by następnie ze zwrotów wysłać go do 'telefonicznych prenumeratorów' i stąd owo 30 dniowe opóźnienie. drugi numer (premiera bodajże 30 sierpnia) będzie już dostępny w większej ilości województw, by w końcu (o ile sprzedaż nie spadnie) być dostępnym w całej Polsce. taki jest imho wariant optymistyczny. o pesymistycznym wolę nie myśleć.
ps. kupiłbym wam te 'spidermany', ale już wróciłem z lubelskiego.