Wielka Kolekcja Komiksów MARVELA

[Cheshire Cat]

Póki co, to Ty pindolisz i swoje żale wyrzucasz na forum internetowym (...)

Czyli jest nas dwóch.

To wszystko wina Tuska.

I Lumpen-liberałów. No, ale dajcie spokój, po co było tak ludzi okłamywać...? Jestem bardzo tolerancyjny i cierpliwy. Jednak odnoszę wrażenie, że ściema z prenumeratą była częścią planu badania rynku.

Spragnieni   kolorowych zeszytów jak powietrza nadstawiamy drugi policzek w nadziei   na powrót choćby namiastki wrażeń z dzieciństwa...

[helsing]

Ale czemu zaraz oszukany? Ja się tak nie czuję, choć może dlatego że w dzieciństwie nie czytałem komiksów?!
Zamówiłem prenumeratę po to żeby mieli dowód zainteresowania. Jeżeli to sprawi że zdecydują się puścić całość od początku w nowym roku to my się do tego walnie przyczyniliśmy. Jeżeli nie ruszą, znaczy to że było zbyt małe zainteresowanie. Do metody jego badania można mieć zastrzeżenia, ale wolę to niż mieliby paść bez słowa w połowie jak już czyniło niejedno 'poważne' komiksowe wydawnictwo. Mają taką politykę i nic na to nie poradzimy. A może od następnej kolekcji (podkładki pod piwo z bohaterami komiksów? :P ) będzie lepiej!?

[wookasch]

Niektórzy chyba nie do końca rozumieją czym ludzie są zawiedzeni (choć to chyba nie do końca odpowiednie słowo, bardziej pasuje 'zażenowani') w całej tej sprawie. Otóż nie tym, że nie mają spider-man: powrót do domu czy innych komiksów z tej serii, a tym, że zostali wprowadzeni w błąd. I to nie jest nawet kwestia emocji, bo pod względem prawnym umowa zawarta telefonicznie również jest umową (tyle, że jeśli ktoś tej rozmowy nie ma nagranej to nie wróżę szans podczas sprawy sądowej). Wydawnictwo zadeklarowało się wysłać przesyłkę w takim a takim terminie i tego nie zrobiło. Najprawdopodobniej całkowicie cynicznie. To tak jakbym ja się zadeklarował, że zapłacę po wysłaniu mi komiksu 50 zł a bym zapłacił 10 (tyle, że podczas takich zakupów, wydawnictwo jest zabezpieczone przed takimi zagrywkami poprzez inną formę zawierania umowy kupna-sprzedaży, czyli zawsze ma jakąś podkładkę, albo przedpłata na konto albo płatność przy odbiorze, w każdym razie nie jest to umowa ustna). Nikt nic Hachette z tego tytułu nie zrobi, jak kretyńskie by ich metody badania rynku nie były. Natomiast takie fora służą wymianie opinii i wyrażona publicznie pogarda dla takich działań wydawnictwa jest jak najbardziej na miejscu, bo w zasadzie tylko to można zrobić. No i można oczywiście poprzeć bądź nie ich politykę poprzez podjęcie decyzji czy kupować (na tym opiera się wolny rynek). Ja decyzję podjąłem, jednego czytelnika stracili na pewno, co również powiedziałem Pani z wydawnictwa telefonicznie. I podkreślę jeszcze raz uprzedzając prawdopodobne komentarze - nie chodzi o ich sposób "badania rynku" czy jakiekolwiek inne kwestie, chodzi o wprowadzanie w błąd klienta (mnie), czyli brak szacunku.

[naodati]

Ech... Czyli na Iron Mana poczekam do przyszłego roku :/ Niefajnie. Zastanawiam się w tym przypadku nad rezygnacją bo podejrzewam, że prędzej ten komiks pojawi się w kiosku niż z zamówienia, a zaoszczędzę 6 zł na przesyłce.

[Hubert Ronek]

Że polityka testowa Hachette jest żenująca to chyba nikt nie ma wątpliowści. Ale wszyscy czytający to forum powinni na taki scenariusz być przygotowani (bo jak to ktoś pisał szydło wyszło z worka już na drugiej stronie tego wątku).
 
Gdyby kogoś interesowała pełna treść komunikatu Hachette:
http://mundialman.blogspot.com/2012/09/wkkm-hachette-tom-4-komunikat.html
Można sobie nawet wydrukować i wysłać do wydawnictwa - to już na pewno się nie przegapi kolejnego tomu 

[misio141]

Świat się kończy, pewne wydawnictwo chwilowo przestaje wydawać komiksy, ale oto przybywam i dla wszystkich malkonentów mam rozwiązanie dręczącego problemu. Powinno starczyć dla większości zainteresowanych.

[freshmaker]

ja akurat cieszę się z restartu tej akcji i testowego rzutu komiksów. może to oznaczać że dostosują nakład do potrzeb i kolekcja będzie wydana do końca. cieszę sie tez ze nie dostane w tym roku prenumeraty, bo musialbym czekac i brac pod uwage niewystartowanie serii.
dla mnie luz. nie czuje sie oszukany.

[uzeq]

Ja tylko od siebie dodam, że nigdzie (przynajmniej na ulotce dołączanej do pierwszego tomu) nie jest napisane kiedy dostanie się pierwszą przesyłkę. Jest tam jedynie info, że od pierwszej przesyłki do następnej minie miesiąc. Czyli jeśli wstrzymali teraz prenumeratę i pierwszą przesyłkę dostaniemy za pół roku to teoretycznie jest to zgodne z tym co było w tej ulotce :P

A i pytanie do tych co może dzwonili do hatchette - nie wiecie przypadkiem, czy jak seria wystartuje na serio, to czy Ci, co złożyli prenumeratę będą musieli ją jeszcze raz zamawiać, czy po prostu dostaną pierwszą przesyłkę? Kumacie o co kaman? Bo ja dalej tą prenumeratą jestem zainteresowany i nie wiem czy mam po prostu spokojnie czekać, czy znowu będę musiał ją zamawiać.

[amsterdream]

Tak trudno zauważyć różnicę pomiędzy oszustem a cierpliwością?! Egmont nigdy nie obiecał mi komiksu i przyjął ode mnie zamówienia a następnie sprzedał go grupie osób z innego województwa a mnie pokazał środkowy paluch.

Ale wam nikt nie pokazał środkowego palucha tylko kazał dłużej poczekać.

Ja chętnie poczekam i mam nadzieję, że za miesiąc albo dwa wystartują od początku w całej Polsce i z odpowiednią reklamą.

[ramirez82]

Wyszło jak wyszło. W sumie od pierwszych telefonów do Hatchette i od pierwszych dezinformacji od nich, można było stwiedzić, że coś tu śmierdzi. Czy zainteresowanie całą tą kolekcją byłoby mniejsze, gdyby od razu podali, że pomysł jest testowany na kilka województw, a jeśli się przyjmie, to ruszą z całością dopiero za kilka miesięcy? Pewnie nie, ale widać taką mają pokrętną politykę wydawniczą. Pozostaje albo czekać jak odpalą już na poważnie z tą kolekcją, albo wielce się na nich obrazić.

[Szekak]

Fakty są takie. Wydawca zobowiązał się do wysyłki komiksów w danym terminie i tego terminu nie dotrzymał, czyli oszukał ludzi, którzy zamówili prenumeratę. To czy ktoś jest wkurzony czy nie to już jego sprawa.

[Cheshire Cat]

Dokładnie. Przerywanie/planowany start nie ma tu nic do rzeczy. Niech sobie go zrobią nawet za dekadę lub, co bardziej prawdopodobne, nigdy.
Najlepiej zostawmy tę sprawę do stycznia(?) albo do chwili, gdy znowu ktoś dorwie w kiosku pierwszy numer.   

[peta18]

Niektórzy chyba nie do końca rozumieją czym ludzie są zawiedzeni (choć to chyba nie do końca odpowiednie słowo, bardziej pasuje 'zażenowani') w całej tej sprawie. Otóż nie tym, że nie mają spider-man: powrót do domu czy innych komiksów z tej serii, a tym, że zostali wprowadzeni w błąd. I to nie jest nawet kwestia emocji, bo pod względem prawnym umowa zawarta telefonicznie również jest umową (tyle, że jeśli ktoś tej rozmowy nie ma nagranej to nie wróżę szans podczas sprawy sądowej). Wydawnictwo zadeklarowało się wysłać przesyłkę w takim a takim terminie i tego nie zrobiło. Najprawdopodobniej całkowicie cynicznie. To tak jakbym ja się zadeklarował, że zapłacę po wysłaniu mi komiksu 50 zł a bym zapłacił 10 (tyle, że podczas takich zakupów, wydawnictwo jest zabezpieczone przed takimi zagrywkami poprzez inną formę zawierania umowy kupna-sprzedaży, czyli zawsze ma jakąś podkładkę, albo przedpłata na konto albo płatność przy odbiorze, w każdym razie nie jest to umowa ustna). Nikt nic Hachette z tego tytułu nie zrobi, jak kretyńskie by ich metody badania rynku nie były. Natomiast takie fora służą wymianie opinii i wyrażona publicznie pogarda dla takich działań wydawnictwa jest jak najbardziej na miejscu, bo w zasadzie tylko to można zrobić. No i można oczywiście poprzeć bądź nie ich politykę poprzez podjęcie decyzji czy kupować (na tym opiera się wolny rynek). Ja decyzję podjąłem, jednego czytelnika stracili na pewno, co również powiedziałem Pani z wydawnictwa telefonicznie. I podkreślę jeszcze raz uprzedzając prawdopodobne komentarze - nie chodzi o ich sposób "badania rynku" czy jakiekolwiek inne kwestie, chodzi o wprowadzanie w błąd klienta (mnie), czyli brak szacunku.

Nic dodac nic ujac. Żal.ru dla hachette.

[kisiu]

Napisze tylko, że fakt z prenumerata przycięli trochę (mogli wysłać chociaż nr 2,3), w sumie z tych czterech wydanych komiksów zakupiłem dwa (spidermana na allegro, zwiedziłem pół miasta, każdy robił oczy, a później okazało się, że w kiosku ulicę dalej były dostępny od ręki, oprócz tego po tym co się okazało z prenumeratą kupiłem w kiosku Iron mana co by się później nie okazało, że w ogóle nie wystartują, cena 40 złotych nie odstrasza, avengers i xmen mam od muchy), cieszy mnie inicjatywa hachette jeśli projekt ruszy będę wniebowzięty, nie mogę się doczekać, nie ma co marudzić tylko ankiety wypełniać i czekać na prenumeratę. Jak na mój gust mogliby dokończyć Astonishing Xmen, a resztę komiksów wydanych przez Mandragorę, Muchę i Egmont sobie darować (Egmont z wyjątkiem Ultimates, bo seria została zawieszona), zamiast tego wrzucić równie dobre tytuły z tymi samymi herosami (inny vol Punishera byłby mile widziany), zresztą przy tej cenie "zniese" duble. Reszta osób zamiast krytykować, że drogo, za często, duble sruble i inne pierdoły powinna się cieszyć, że ktoś w ogóle wyszedł z taką inicjatywą, pozdro

[adro]

Ja to nie ruzumiem, dlaczego wg niektorych wszyscy maja klekac przed hachette, bo wydawnictwo raczylo w sposob kretynski wystartowac ze swoja kolekcja. Jak powiedzialem wg mnie polityka wydawnicza hachette, jesli chodzi o kolekcje marvela jest pelna debilizmow, niedomowien i kretactw. Skoro komus takie dzialania odpowiadaja to ok, mnie takie cos mierzi. Niech kazdy zachowa prawo do swojego zdania. Forum nie jest po to, zeby wszyscy meczeli tak samo jak owce.
pzdr