trawa

Autor Wątek: Wielka Kolekcja Komiksów MARVELA  (Przeczytany 465808 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Nawimar

Odp: Wielka Kolekcja Komiksów MARVELA
« Odpowiedź #930 dnia: Grudzień 21, 2012, 01:34:51 pm »
Publikowanie "tylko i wyłącznie" autorów jakiejś nacji (np. polskiej) to założenie kompletnie nie trafione; zwłaszcza w naszych czasach. Nawet Mucha publikuje autorów nie tylko z Krainy Komiksowej Szczęśliwości, ale też z Brazylii. Trzeba publikować dobre komiksy, które się sprzedadzą. Bez tego nie ma szans na tzw. ciąg dalszy.
 
 Wracając do zasadniczego tematu: dziś nabyłem trzy egzemplarze "Astonishing X-Men". Dla Syna, chrześniaka i ... dla siebie... Nie wiem czy to istotnie pomoże w recepcji kolekcji na naszym rynku. Niemniej staram się i mam nadzieję, że mimo wszystko wydadzą całość. W każdym razie mój chrześniak już kategorycznie żąda ode mnie "Winter Soldiera" :)  (po filmie uwielbia Kapitana Amerykę).

Offline pocztar

  • Pisarz bracki
  • ****
  • Wiadomości: 740
  • Total likes: 0
  • Zastępca Redaktora Naczelnego MoviesRoom.pl
    • Movies Room!
Odp: Wielka Kolekcja Komiksów MARVELA
« Odpowiedź #931 dnia: Grudzień 21, 2012, 01:42:39 pm »
  (po filmie uwielbia Kapitana Amerykę).

To smutne... :) Ale pewnie jest młody ;)

Offline maximumcarnage

Odp: Wielka Kolekcja Komiksów MARVELA
« Odpowiedź #932 dnia: Grudzień 21, 2012, 02:28:59 pm »
Rozmawiałem dziś z babką z saloniku Kolportera, gdyż chcę żeby odkładali mi komiksy do ,,teczki". Powiedziała że oczywiście z odłożeniem nie ma żadnego problemu, lecz mogą być problemy z dostępnością. Mówi że z Hachette jest tak, że na początku dają dużo numerów, później coraz mniej aby w końcu przerwać kolekcję. Nie chodzi tylko o komiksy ale także o inne kolekcje z których znana jest ta firma. Powiedziała, że zgłaszała zapotrzebowanie na większą ilość WKKM, a X-mena dostała tylko 2 sztuki.
Dla mnie polityka tej firmy jest naprawdę śmiechu warta. Stawia się tylko na prenumeraty, a do dystrybucji trafiają śladowe ilości. W taki sposób na pewno nie odbuduje się mody na komiksy w Polsce.

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
Odp: Wielka Kolekcja Komiksów MARVELA
« Odpowiedź #933 dnia: Grudzień 21, 2012, 02:40:54 pm »
Dla mnie polityka tej firmy jest naprawdę śmiechu warta. Stawia się tylko na prenumeraty, a do dystrybucji trafiają śladowe ilości. W taki sposób na pewno nie odbuduje się mody na komiksy w Polsce.
Zaraz, zaraz, czyżbyś uważał, że Hachette chce odbudować - chociaż chyba nie ma czego - modę na komiksy w Polsce? :shock:

Offline maximumcarnage

Odp: Wielka Kolekcja Komiksów MARVELA
« Odpowiedź #934 dnia: Grudzień 21, 2012, 02:54:33 pm »
Zaraz, zaraz, czyżbyś uważał, że Hachette chce odbudować - chociaż chyba nie ma czego - modę na komiksy w Polsce? :shock:
Nie uważam że Hachette chce to zrobić. Nie mam na myśli konkretnej firmy. Uważam po prostu że takie przedsięwzięcia jak WKKM mogą się do tego przyczynić. Łatwo przecież sobie wyobrazić, że w przypadku jego powodzenia, następnym krokiem będzie podobna kolekcja ale w ramach DC. Nadrzędnym celem firmy nie może być jedynie tak szczytny cel jak odbudowa tradycji komiksowych. Nadrzędnym celem każdej firmy jest generowanie zysku. Zysk jest generowany przez popyt. Poprzez popyt kształtuje się moda na komiksy. Kółko się zamyka. Tym bardziej dziwi mnie działanie firmy Hachette, gdyż na pewno nie sprzyja osiąganiu zysku.

Offline Macias

Odp: Wielka Kolekcja Komiksów MARVELA
« Odpowiedź #935 dnia: Grudzień 21, 2012, 03:03:05 pm »
Hm, może to niektórych zaskoczy, ale nie wszyscy znają angielski. Wspieranie tych wydawnictw to jednocześnie wspieranie kultury komiksowej jako takiej- chcecie, żeby ludzie brali komksiarzy na poważnie, a nie jako przerośnięte dzieciaki?
Jak mam brać kogoś dorosłego, kto nie zna angielskiego, na poważnie?
Argument z nieznajomością języka do mnie kompletnie nie trafia. Podstawowe podstawy podstaw angielskiego to dzisiaj absolutna podstawa :wink: . I skoro ktoś nie miał na tyle samozaparcia, żeby nauczyć się tego języka, to czemu mam mu pomagać kupując polskie, na ogół droższe i gorsze, wydania?

I właśnie po to jest ta kolekcja- spełnia wszystkie wymagania, żeby dotrzeć do masowego odbiorcy, który jest duża szansa, że się przekona do komiksów. Jeśli chcemy zobaczyć takie widoki jak np. we Francji, gdzie trzypokoleniowa rodzina przychodzi w cospleyu na konwent, to trzeba sobie na to zapracować. I nawet jeśli nie wspierać aktywnie polskich wydawnictw, to przynajmniej nie podminowywać ich wygadując głupoty, że są niepotrzebne. Dla siebie kupuję angielskie wydawnictwa, bo tłumaczenie leży i kwiczy, a tomy są mocno do tyłu[size=78%], [/size]ale już swojemu chrześniakowi kupiłam polskie wydania Avengersów. Nie dość, że będzie w stanie zrozumieć jak trzeba historię, to będzie w stanie w nią wciągnąć innych znajomych pożyczając im swoje książki. Tak to działa.
Też tak kiedyś myślałem, robiłem nieco pracy u podstaw, pożyczałem swoje pozycje, opowiadałem o tym co jest na rynku, kupowałem komiksy jako prezent.
I nie, to nie działa. Albo w tym siedzisz i wydajesz szmal albo masz w dupie. Większość ma w dupie.


A dlaczego te komiksy wydawane przez Muchę kosztują ile kosztują? Zejdźcie proszę na ziemię. Jeśli to nie jest odnoga PWNu, to nie jest to duży biznes, to raz. Kredowy papier, twarda okładka, cena druku, cena licencji, kurs dolara... Jako osoba siedząca w temacie druku i wydawania książek, mogę powiedzieć Wam tylko tyle- kroci i kokosów na tych komiksach nie robią, ale super, że są w stanie się z tego utrzymać. Już sam druk tej jakości kosztuje bardzo dużo, a jestem pewna, że nie są to masówki. Hachette jest w stanie ściąć bardzo dużo na druku ze względu  na masowość produkcji, ponadto jest to firma działająca w wielu krajach, co też robi różnicę w stosunku do Muchy. Żeby tylko jeszcze tłumaczył ktoś z polotem i nie rąbał wszędzie makaronizmów i anglicyzmów...
knypcio, ja wiem czemu kosztują tyle, ile kosztują. Tyle że nie ma to dla mnie znaczenia. Bo nie jestem Komiksowym Czerwonym Krzyżem. Stąd kupuję tam, gdzie jest dla mnie korzystniej, przy okazji wspierając prywatną inicjatywę.

od   dawna czytam na wielu forach wypowiedzi osób które nabywają wyłącznie   komiksy w oryginale, bo taniej, lepiej i w ogóle. znajomość angielskiego   jest coraz powszechniejsza i nie dziwi fakt, że jak jest okazja, to co   nieco można poczytać. zastanawiam się tylko, ilu tych czytających w   oryginale miało przyjemność wyłapać i zrozumieć wszelkie pojawiające się   w tekście niuanse, slang, niektóre idiomy czy zwroty które mając wiele   znaczeń mogą wyprowadzać w pole nawet osoby z niezłą znajomością języka.   ilu z nich pojechało "kreczmarem" i zamiast zrozumieć tekst   dopowiedziało sobie treść bez głębszej analizy. tych "uchybień"   pozbawione są (a przynajmniej powinny być - patrz nieszczęsne, pierwsze   wydanie powrotu mrocznego rycerza) profesjonalne przekłady komiksów.   osobiście wolę przeczytać tłumaczenia Pana Sidorkiewicza czy Pani   Braitner niż zastanawiać się czasem co dana fraza oznacza albo źle ją   zrozumieć. no chyba, że "czytający w oryginale" reprezentują poziom   profesjonalnego tłumacza, wtedy to już inna bajka.
Na początku pewnie wyłapuje się mniej. Sam pamiętam jak jeszcze kilka lat temu np. nie wiedziałem o co chodzi, gdy Rouge w komiksach mówiła "Ah" zamiast "I". Tyle, że jest to też doskonały sposób na naukę języka. Przez pierwszy rok czytania zeszytów z trykociarzami miałem pod ręką kartkę i notowałem nieznane słówka. Nawet nie, żeby być takim zajebiście mądrym gościem, ale żeby właśnie zrozumieć co i jak. Gdy porównam swój zasób słów teraz, a jeszcze kilka lat temu, gdy czytałem mniej po angielsku, to widzę ogromną różnicę. Jasne, są to pierdoły, których na rozmowie kwalifikacyjnej raczej nie wykorzystam, ale jednak.

Offline peta18

Odp: Wielka Kolekcja Komiksów MARVELA
« Odpowiedź #936 dnia: Grudzień 21, 2012, 04:00:18 pm »
Jak mam brać kogoś dorosłego, kto nie zna angielskiego, na poważnie?
Argument z nieznajomością języka do mnie kompletnie nie trafia. Podstawowe podstawy podstaw angielskiego to dzisiaj absolutna podstawa :wink:   
...Tyle, że jest to też doskonały sposób na naukę języka. Przez pierwszy rok czytania zeszytów z trykociarzami miałem pod ręką kartkę i notowałem nieznane słówka. Nawet nie, żeby być takim zajebiście mądrym gościem, ale żeby właśnie zrozumieć co i jak. ...
Znam wiele osob w wieku pomiedzy 30-50 lat, ktore jezyk angielski znaja na poziomie, ktory nie umozliwia im czytanie komiksow w oryginale. Angielski nie jest im tez najczesciej do niczego potrzebny. A komiksy chca czytac i dobrze,ze maja taka mozliwosc. Poza tym zawsze lepiej jest czytac w swoim rodzimym jezyku, ktorego sie na codzien uzywa, niz obcym wyuczonym.
 
Poza tym znajomosc i poszerzanie slownictwa obcego jezyka jakkolwiek jest duza zaleta i ciagla powinnoscia, samo slownictwo sprawy znajomosci danego jezyka nie zalatwia. Jest wiele przeszkod dla sredniozaawansowanego w j. angielskim czytelnika: wyrazenia idiomatyczne, "frejzale", potoczne konstrukcje gramatyczne, formy skrotowe itp.
Buk, Hodor i Dziczyzna

N.N.

  • Gość
Odp: Wielka Kolekcja Komiksów MARVELA
« Odpowiedź #937 dnia: Grudzień 21, 2012, 04:06:00 pm »
Publikowanie "tylko i wyłącznie" autorów jakiejś nacji (np. polskiej) to założenie kompletnie nie trafione; zwłaszcza w naszych czasach. Nawet Mucha publikuje autorów nie tylko z Krainy Komiksowej Szczęśliwości, ale też z Brazylii.
Przepraszam, że dopiero teraz, ale robiłem świąteczne zakupy. Co masz na mysli pisząc o komiksach z Brazylii. Bo jeśli chodzi Ci o komiks Fabio Moona i Gabriela Ba (nawiasem mówiąc - braci bliźniaków), to oryginalnie wydało go "Vertigo". Mam zresztą to wydanie.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 21, 2012, 06:34:03 pm wysłana przez N.N. »

Offline Dembol_

Odp: Wielka Kolekcja Komiksów MARVELA
« Odpowiedź #938 dnia: Grudzień 21, 2012, 04:34:44 pm »
To smutne... :smile: Ale pewnie jest młody :wink:
Czemu to smutne?

Najlepiej wspiera się rynek kupując tylko te komiksy, które chce się przeczytać. Wtedy wszyscy mają jasny ogląd rzeczywistości.

Offline pocztar

  • Pisarz bracki
  • ****
  • Wiadomości: 740
  • Total likes: 0
  • Zastępca Redaktora Naczelnego MoviesRoom.pl
    • Movies Room!
Odp: Wielka Kolekcja Komiksów MARVELA
« Odpowiedź #939 dnia: Grudzień 21, 2012, 04:37:13 pm »
Czemu to smutne?

Najlepiej wspiera się rynek kupując tylko te komiksy, które chce się przeczytać. Wtedy wszyscy mają jasny ogląd rzeczywistości.

Chodziło mi o coś innego ;) To smutne, że ktokolwiek mógł polubić Capa po tym tragicznym filmie ;)

Offline Dembol_

Odp: Wielka Kolekcja Komiksów MARVELA
« Odpowiedź #940 dnia: Grudzień 21, 2012, 05:41:35 pm »
Druga część mojej wypowiedzi odnosiła to innych toczonych tu dyskusji.
Co nie zmienia faktu, że to trochę smutne, że tak uważasz bo Cap akurat był niezły.

Offline Borys

Odp: Wielka Kolekcja Komiksów MARVELA
« Odpowiedź #941 dnia: Grudzień 21, 2012, 06:24:49 pm »
Nie wiem jakie są powiązania własnościowe pomiędzy Hachette i Panini, ale słowa wstępne do obydwu wydanych komiksów napisał Dyrektor Wydawniczy Panini na Europę. Na zachodzie (w Niemczech, Włoszech, UK) Panini wydaje amerykańskie zeszytówki, nie żebym się jakoś strasznie napalał, ale może jak im kolekcja wyjdzie...
« Ostatnia zmiana: Grudzień 21, 2012, 07:06:54 pm wysłana przez Borys »
tylko głupiec słucha plotek
tylko głupiec ich NIE słucha
Neil Gaiman

Offline Macias

Odp: Wielka Kolekcja Komiksów MARVELA
« Odpowiedź #942 dnia: Grudzień 21, 2012, 06:59:12 pm »
Poza tym znajomosc i poszerzanie slownictwa obcego jezyka jakkolwiek jest duza zaleta i ciagla powinnoscia, samo slownictwo sprawy znajomosci danego jezyka nie zalatwia. Jest wiele przeszkod dla sredniozaawansowanego w j. angielskim czytelnika: wyrazenia idiomatyczne, "frejzale", potoczne konstrukcje gramatyczne, formy skrotowe itp.
Oczywiście. Tym bardziej warto czytać oryginały. Nie czytając nie będziesz miał pojęcia o istnieniu takowych. Natykając się na nie zaczynasz (przy optymistycznym założeniu, że dany czytelnik jest tak bardzo złakniony wiedzy lingwistycznej) szukać, grzebać i nagle okazuje się, że wiesz więcej.
A wszystko to w cenie komiksu.

fragsel

  • Gość
Odp: Wielka Kolekcja Komiksów MARVELA
« Odpowiedź #943 dnia: Grudzień 21, 2012, 08:25:47 pm »
Oczywiście. Tym bardziej warto czytać oryginały. Nie czytając nie będziesz miał pojęcia o istnieniu takowych. Natykając się na nie zaczynasz (przy optymistycznym założeniu, że dany czytelnik jest tak bardzo złakniony wiedzy lingwistycznej) szukać, grzebać i nagle okazuje się, że wiesz więcej.
A wszystko to w cenie komiksu.

Zgadzam się w 100%. 8 lat temu, po 10 latach nauki angielskiego (podst + liceum + studia) z teoretycznym angielskim na poziomie Advanced usiadłem do Watchmen w oryginale ... i umarłem. Zrozumiałem może 40%, czytałem w tempie żółwia. To samo jak chciałem poczuć smak dzieciństwa i zabrałem się za Quantum Leap (Zagubiony w Czasie). po cztery, 5 razy te same kwestie musiałem sobie puszczać.
Dzisiaj, 8 lat później, bez dodatkowych lekcji, szkoleń, konwersacji, tylko dzięki ciągłemu czytaniu komiksów i oglądaniu seriali w oryginale powiem nieskromnie - wymiatam. 1,5 roku temu łyknąłem Watchmen. I From Hell. I Całe League of Extraordinary (Black Dossier included). Bułka z Masłem

I nie muszę czekać na żadne mityczne Manzoku. Cała Historia Yorick'a Brown'a stoi na wyeksponowanym miejscu mojej półki. Obok Ex Machiny (Polecam!!!) i KILKUDZIESIĘCIU Essentiali.

No i Largo Wincha w w wersji CINEBOOK
« Ostatnia zmiana: Grudzień 21, 2012, 08:44:17 pm wysłana przez fragsel »

N.N.

  • Gość
Odp: Wielka Kolekcja Komiksów MARVELA
« Odpowiedź #944 dnia: Grudzień 21, 2012, 08:45:30 pm »
usiadłem do Watchmen w oryginale ... i umarłem.
Też tak miałem. Z tym, że "Watchmen" przeczytałem jakieś 20-21 lat temu, nie w oryginale, ale po niemiecku i za czasów mojej młodości nie używano takich terminów jak "advanced" za to waluty obce były dużo droższe. Niemniej przeczytałem i ten komiks, i parę innych (i po niemiecku, i po angielsku) i sprawiło mi to naprawdę dużo radości. Podejrzewam też, że paru innym osobom również.