Chodziło mi o coś dużego od Hermanna - w tym sensie, że może to być np. zajebiaszczy integral w cenie używanego roweru. I przestańcie patrzyć na to co się wydało we Francji - mam raczej zamiar zrobić coś nowego z czegoś. Tyle w temacie. Możemy wrócić do dnia dzisiejszego i ew. propozycji wydawniczych.
Ja nie mam oporów by zdradzać nad czym myślę i tak:
Market Day, Sturm
Moving Pictures, Immonen x 2
Azimut, Andréae/Lupano
coś tam Sfara
La princesse du sang Cabanesa.
plus jedna książka-niespodzianka [jak się uda wynegocjować prawa bo idzie jak po grudzie]
Ale chętnie czytam co piszecie, bo o ile 99 proc. tego jest - przepraszam - mało ciekawa lub awydawalna, to ten 1 procent naprawdę wart jest rozmów.