Czytając wczoraj "Dublińczyka" byłem pewien, że w epizodzie paryskim pojawi się Kiki. Przecież żyli w tych samych czasach i oboje zajmowali się sztuką. I oboje byli niezłymi ziółkami, kochali życie nocne. Dla mnie to było pewne, że te dwie osoby spotkały się i że już zaraz, już za moment Kiki pojawi się w komiksie Zapico. Niestety nic takiego się nie wydarzyło, ku mojemu wielkiemu rozczarowaniu.
Oczywiście to, że nie było takiego spotkania w komiksie, nie znaczy, że się nie znali.
Zacząłem "Śladami Joyce`a". Na razie jest super.
"Dziennik podróżny" Thompsona to miazga. Kocham te komiksowe dzienniki.
Mało tego na razie u nas wyszło. "Phenian" i "Kroniki birmańskie" Delisle, "Dziennik podróżny" Thompsona i Śladami Joyce`a" Zapico. Coś jeszcze przeoczyłem?
Craig Thompson, nie Thomson na Boga!
Już drugi raz w ostatnich dniach widzę, że ktoś połknął "p" w czasie pisania nazwiska tego wielkiego komiksiarza.