Autor Wątek: Alfonso Zapico  (Przeczytany 4934 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Death

Alfonso Zapico
« dnia: Styczeń 15, 2013, 05:12:58 am »
To wielkie zuo, że ten znakomity twórca nie miał jeszcze własnego tematu na tym forum.
To teraz już ma.

21 maja 2011 roku napisałem coś takiego (na fejsie):
"Café Budapeszt" wchłonięte na dziedzińcu Ossolineum, wieczorową porą. Miks "Lawrenca z Arabii", "Kurczaka ze śliwkami" i "Casablanki". Jerozolima żydowska. Jerozolima arabska. I czart wie jeszcze jaka. Plus Brytyjczycy, którzy jak wiemy nie lubią się narażać i dbają tylko o własne interesy . A w tym całym syfie musi się odnaleźć młody Adrien Brody i jego matka, żywcem wyciągnięta z "Medalionów". I to dosłownie. Dobry humor, wciągająca historia, pełnokrwiste postaci. Należy polecić. Zatem polecam."

A dziś skończyłem czytać "Dublińczyka" i trzeba przyznać, że znowu cholernie dobrze czytało mi się powieść graficzną po nocy (to samo napisałem kilka dni temu o "Rycerzach świętego Wita".

W normalnych warunkach byłbym po lekturze już po jednej nocy, ale "Dublińczyk" zawiera mnóstwo tekstu i strasznie wolno się to czyta, ale co ciekawe, nie jest przegadany, tylko bardzo ciekawy. James Joyce był jeszcze większym ziółkiem od Kiki z Montparnasse`u, a "Dublińczyk" jest chyba lepszy od "Kiki" Catel i Bocqueta. No, załóżmy, że oba dzieła są równie fajne.
Świetne są te próżniackie hasła młodego Joyce`a, jak wtedy, kiedy poszedł na spotkanie ze znacznie starszym od siebie, uznanym już pisarzem i powiedział: "W sumie to szkoda, że spotkaliśmy się tak późno. Jest pan za stary, żebym mógł wpłynąć na pana literaturę" :D Trochę takich haseł jest w tym komiksie. A ten cytat doskonale pokazuje, jakim człowiekiem był Joyce (jeśli wierzyć jego komiksowej biografii). Próżny, ale i świadom swojej wartości, co znalazło potem potwierdzenie w opiniach wielu wielkich, np. Hemingwaya. Ale i zabawny. Chyba za szybko podałem swój top 10 roku, powinienem komiks Zapico tam jakoś zmieścić, ale niech już będzie. W tym miejscu piszę, że świetny. 
Więcej takich biografii, jak "Kiki z Montparnasse`u", czy Dublińczyk" poproszę.
Znakomita powieść graficzna.


A przede mną jeszcze "Śladami Joyce`a". Już zacieram rączki.

Offline melee

Odp: Alfonso Zapico
« Odpowiedź #1 dnia: Styczeń 15, 2013, 01:41:58 pm »
i Kiki i Dublińczyk są świetne i doskonale się uzupełniają jako tło epoki. Kiki ma genialny lekki styl, ale nie chcę forować któregoś z tytułów. Za to bardzo zawiódł mnie "Śladami Joyce'a".

Offline Tomasz 66

Odp: Alfonso Zapico
« Odpowiedź #2 dnia: Styczeń 15, 2013, 06:42:56 pm »
Faktycznie oba komiksy Zapico warte uwagi - mi akurat bardziej przypadło do gust "Sladami Joyce'a" - pewnie przez te osobiste uwagi autora i jego bezpośredni kontakt z czytelnikiem co daje wrażenie takiej osobistej, miejscami nieformalnej rozmowy - spodobała mi się ta forma komiksu i od razu uzupełniłem zaległości kupując podobny w formie "Dziennik podróżny" Thomsona (też mi się spodobał).
Co do "Dublinczyka", to również dobry komiks, chociaż znowu wg mnie "Kiki" lepsza - mniej w tym komiksie suchej relacji i wymieniania kolejnych epizodów z życiorysu, a głównie epizodyczne, żywo przedstawione sceny i fragm.z życia (komentarz za to na końcu).
W sumie niezła forma przybliżenia ciekawych życiorysów mało mi znanych wcześniej ludzi.

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
Odp: Alfonso Zapico
« Odpowiedź #3 dnia: Styczeń 15, 2013, 07:54:18 pm »
i Kiki i Dublińczyk są świetne i doskonale się uzupełniają jako tło epoki.
Ja to nawet w trakcie lektury "Kiki..." - już po przeczytaniu "Dublińczyka" - pomyślałem sobie, że fajnie by było, gdyby i tutaj pojawił się w jakimś epizodzie James Joyce. :)
Niemniej "Kiki..." stawiam wyżej od komiksu Zapico.

Offline Death

Odp: Alfonso Zapico
« Odpowiedź #4 dnia: Styczeń 15, 2013, 08:40:56 pm »
Czytając wczoraj "Dublińczyka" byłem pewien, że w epizodzie paryskim pojawi się Kiki. Przecież żyli w tych samych czasach i oboje zajmowali się sztuką. I oboje byli niezłymi ziółkami, kochali życie nocne. Dla mnie to było pewne, że te dwie osoby spotkały się i że już zaraz, już za moment Kiki pojawi się w komiksie Zapico. Niestety nic takiego się nie wydarzyło, ku mojemu wielkiemu rozczarowaniu.
Oczywiście to, że nie było takiego spotkania w komiksie, nie znaczy, że się nie znali.


Zacząłem "Śladami Joyce`a". Na razie jest super.  :smile:
"Dziennik podróżny" Thompsona to miazga. Kocham te komiksowe dzienniki.
Mało tego na razie u nas wyszło. "Phenian" i "Kroniki birmańskie" Delisle, "Dziennik podróżny" Thompsona i Śladami Joyce`a" Zapico. Coś jeszcze przeoczyłem?


Craig Thompson, nie Thomson na Boga!  :smile:  Już drugi raz w ostatnich dniach widzę, że ktoś połknął "p" w czasie pisania nazwiska tego wielkiego komiksiarza.

N.N.

  • Gość
Odp: Alfonso Zapico
« Odpowiedź #5 dnia: Styczeń 15, 2013, 09:19:09 pm »
Coś jeszcze przeoczyłem?
"Ciemną stronę księżyca" Olgi Wróbel i "Rozmówki polsko-angielskie"

Offline Death

Odp: Alfonso Zapico
« Odpowiedź #6 dnia: Styczeń 15, 2013, 09:50:41 pm »
"Ciemną stronę księżyca" Olgi Wróbel i "Rozmówki polsko-angielskie"

Nie czytałem, mam oba na liście must-have. Źle się wyraziłem. Chciałem napisać dzienniki podróżnicze, także komiks Olgi odpada, a ten drugi zdaje się pasuje.

N.N.

  • Gość
Odp: Alfonso Zapico
« Odpowiedź #7 dnia: Styczeń 16, 2013, 07:44:16 am »
Nie czytałem, mam oba na liście must-have. Źle się wyraziłem. Chciałem napisać dzienniki podróżnicze, także komiks Olgi odpada, a ten drugi zdaje się pasuje.
Podróż podróży nierówna. Może powinieneś sięgnąć po komiksy Joe Sacco. Nie robi dzienników, ale reportaże w formie komiksu. Timof ma wydać jego Strefę Bezpieczeństwa Gorazde. Jak sie sprzeda, pewnie wyda i inne.

Offline melee

Odp: Alfonso Zapico
« Odpowiedź #8 dnia: Styczeń 16, 2013, 10:27:11 am »
Zapowiedziana jest chyba też Palestine. Sacco jest genialny i ma rzeczywiście charakter dzienników podróżnych, choć autor spędzał w danym miejscu lata, więc trochę trudno mówić o podróży ;) jest też doskonały i oryginalny w formie The Photographer.

Offline Death

Odp: Alfonso Zapico
« Odpowiedź #9 dnia: Styczeń 16, 2013, 12:59:29 pm »
Podróż podróży nierówna. Może powinieneś sięgnąć po komiksy Joe Sacco. Nie robi dzienników, ale reportaże w formie komiksu. Timof ma wydać jego Strefę Bezpieczeństwa Gorazde. Jak sie sprzeda, pewnie wyda i inne.

Wiem, mam zapowiedzi wydawców w małym palcu. :smile: Za kilka tygodni "Strefa...", a jeszcze w tym roku "Palestyna". Dawno temu obejrzałem film na TVP Kultura pt. "Komiksy idą na wojnę" i od tego czasu bardzo czekam na komiksy Sacco. Aha, no i przeglądałem zagraniczne wydanie "Palestyny" w księgarni we Wrocławiu (znakomite rysunki). Cegła w A4. Czekam niecierpliwie. A jak się do tego dołoży zapowiadaną "Jerozolimę" Delisle, to robi się naprawdę nieźle.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 16, 2013, 01:03:46 pm wysłana przez Death »

Offline pioma10

Odp: Alfonso Zapico
« Odpowiedź #10 dnia: Styczeń 16, 2013, 09:09:35 pm »
Faktycznie oba komiksy Zapico warte uwagi - mi akurat bardziej przypadło do gust "Sladami Joyce'a".

Zgadzam się z powyższym. Mnie też bardziej do gustu przypadło "Śladami Joyce'a" - pewnie dlatego, że ma lżejszy klimat niż "Dublińczyk".

Aha, no i przeglądałem zagraniczne wydanie "Palestyny" w księgarni we Wrocławiu (znakomite rysunki). Cegła w A4.

Mam "Palestynę" po angielsku i... wcale nie taka cegła. Grubsze są "Przypisy z Gazy" i jak dla mnie mają jeszcze lepsze rysunki niż w "Palestynie".

Offline Death

Odp: Alfonso Zapico
« Odpowiedź #11 dnia: Styczeń 17, 2013, 03:02:43 pm »
Mam "Palestynę" po angielsku i... wcale nie taka cegła. Grubsze są "Przypisy z Gazy" i jak dla mnie mają jeszcze lepsze rysunki niż w "Palestynie".

Przecież drugi tom to też "Palestyna". W Polsce wyjdzie zbiorcze wydanie "Palestine: A Nation Occupied" i "Palestine: In the Gaza Strip". W sumie 290 stron w dużym formacie.

Offline pioma10

Odp: Alfonso Zapico
« Odpowiedź #12 dnia: Styczeń 17, 2013, 05:25:24 pm »
Przecież drugi tom to też "Palestyna". W Polsce wyjdzie zbiorcze wydanie "Palestine: A Nation Occupied" i "Palestine: In the Gaza Strip". W sumie 290 stron w dużym formacie.

"Footnotes in Gaza" to nie to samo co "Palestine: In the Gaza Strip".

"Palestyna" - http://www.amazon.com/Palestine-Joe-Sacco/dp/156097432X/ref=sr_1_1?ie=UTF8&qid=1358443173&sr=8-1&keywords=palestine+joe+sacco i tu się zgodzę (290 stron), ale "Przypisy z Gazy" to z kolei jest to: http://www.amazon.com/Footnotes-Gaza-A-Graphic-Novel/dp/0805092773/ref=sr_1_2?ie=UTF8&qid=1358443173&sr=8-2&keywords=palestine+joe+sacco - ponad 430 stron (więc zdecydowanie więcej niż 290).

A po polsku mam nadzieję że wyjdzie ta "Palestyna":
http://www.amazon.com/Palestine-Special-Edition-Joe-Sacco/dp/1560978449/ref=sr_1_4?ie=UTF8&qid=1358443173&sr=8-4&keywords=palestine+joe+sacco

 

anything