Wszystko zależy od Twojego gustu. Przeczytasz i sam stwierdzisz. Dla mnie jest to zdecydowanie, jak to ująłeś ,,klasyk z grupy A". Jeśli coś mnie nudzi, to bardziej historie współczesne. Historie z lat 80tych i 90tych zawsze lubiłem i moim zdaniem to najlepszy czas, jeśli chodzi o Marvela.
Patrząc na wykaz zrobiony przez Anionorodnika z lat 80 mamy tylko 10 albumów i 7 z lat 90. Reszta, czyli przeważająca większość, to albumy, które ukazały się po roku 2000. Więc jeśli WKKM ma prezentować najlepsze dokonania Marvela z ostatnich 40 lat, to można z tego wysnuć wniosek, że to, co najlepsze ukazało się właśnie po roku 2000... Jak się do tego ustosunkować? Komiksy z nowej ery są lepsze, niż starsze? Bardziej dojrzałe, lepiej rysowane, z bardziej wyrazistymi postaciami i dialogami?
Oczywiście takie wybory są bardzo subiektywne, zdaniem Carnage'a najlepsze są lata 80, ktoś inny powie, że 90, a Ci którzy zaczęli przygodę z Marvelem po roku 2000 nazwą klasyki pokroju Venoma, Dark Phoenix czy Wolverina ramotką i będą trzymać się Bendisa i Straczyńskiego. Ja póki co się nie wypowiem, bo na razie znam tylko TM-Semicowe Marvele (liczę, że WKKM to zmieni), ale jakie jest Wasze zdanie? Dlaczego w WKKM jest więcej nowych komiksów? Faktycznie są one lepsze, niż te starsze? A może taki a nie inny dobór tytułów ma tylko na celu zainteresowanie nowych czytelników światem Marvela, których starsze tytuły, rysowane starymi technikami i z fabułą "staro-szkolną" raczej by odrzucały?