A jak sądzisz, co dzieje się ze zwrotami z kiosków? Idą na przemiał, sprzedawane są tylko jako komiksy archiwalne?
Sprawa wyglądać może tak (przyjmijmy, że nakład to 10 tys. sztuk):
- jest 8 tys. prenumeratorów;
- 5 tys. dostaje komiksy od razu z magazynu;
- 5 tys. idzie do kiosków, żeby zachęcić jeszcze te 2 tys. osób do prenumeraty;
- zwroty idą do 3 tys. prenumeratorów (część zwrotów jest całkiem ładna, ale część to porysowane lub zbite komiksy).
I właśnie to, że ludzie dostają komiksy z opóźnieniem i niektóre są uszkodzone świadczyć może o tym, że część komiksów trafiających do prenumeratorów to zwroty z kiosków.
No zgoda, faktycznie może być tak, jak piszesz.
Ale
1) Zwróć uwagę, że paczki z prenumeratą wysyłane są jeszcze przed ukazaniem się kolejnego albumu, kiedy nadal można znaleźć wcześniejszy w sprzedaży sklepowej. Czyli przynajmniej jeden album zawsze byłby świeży (ten drugi w miesiącu), tym bardziej, że zwiezienie towaru z całej Polski to kwestia trochę więcej niż kilku dni.
Przykładowo Hulk ukazał się 27 lutego, a wysyłki są stemplowane na 08.03. To jest 7 dni roboczych. Odejmij od tego czas na pakowanie i zwiezienie ze sklepów, a wyjdzie Ci, że Hulka musieliby ściągać z kiosków praktycznie dwa, trzy dni po ukazaniu się. Co raczej nie jest prawdą.
W przypadku wcześniejszej wysyłki, Venom ukazał się 30.01, a wysyłki były stemplowane na 04.02. Czyli jeszcze mniejszy margines czasowy.
2) Jeżeli opóźnienia w prenumeratach byłby rezultatem oczekiwania na zwroty, to dlaczego WSZYSCY dostają paczki z opóźnieniem, a nie tylko ta grupa, która się nie załapała się na nowe egzemplarze? A po komentarzach widać, że wszyscy dostają mniej więcej w tym samym czasie. Teorii, że kamuflują wysyłkę zwrotów nie kupuję. Mninimalizacja kosztów wysyłkowych Hachette - ok, to mogę łyknąć, ale patrząc na ilość wszystkich kolekcji, jakie prowadzi Hachette, to raczej mają bardzo dobre umowy z Pocztą i nie muszą szczypać się z takimi błahostkami.
Osobiście uważam, że zwroty lądują właśnie jako numery archiwalne, tudzież idą na przemiał w przypadku bardzo zniszczonych egzemplarzy.