Turucorp, tak szczerze - nie sądzisz, że mogłyby być jeszcze niższe niż podałeś? Patrząc np. na Gyo, gdzie JPF sam nim handlował dał cenę z początku 25% niższą od okładkowej -zdajac sobie sprawę, że większość zainetersowanych kupi właśnie wtedy.
ech, no to jeszcz raz (bo widze, za jednak jest problem z kalkulacja)
JPF dal czasowo promocyjna cene a i tak zostawial sobie 25% marzy, czyli zrobili dokladnie to o czym pisalem powyzej, bo przeciez cena okladkowa pozostala bez zmian.
Przeciez, praktycznie co chwile, masz w wielu ksiegarniach komiksowych promocje na nowosci na podobnych warunkach!
Zdaj sobie sprawe, ze dla swiadomego czytelnika-pasjonaty, cena nie jest az tak wygorowana, bo najczesciej wie gdzi kupic duzo taniej niz cena okladkowa.
Problemem jest przekonanie "masowego/przypadkowego" odbiorcy, zeby przestal patrzec na ceny np. w Empiku i przez ten pryzmat widzial "za drogie komiksy" i rezygnowal z zakupu, czytal (i czesto niszczyl) "za darmo" etc.
Spokojnie może być 30% taniej jak będzie nakład 3 razy większy. Myśle, że wszystko rozbija się o żałosne nakłady. Komiksów jak dla mnie powinno wychodzić sporo mniej i w dużo większych nakładach.
no wlasnie, "jak dla Ciebie"
oceniasz caly rynek patrzac na jego czesc i w dodatku wychodzac z blednych zalozen
nie widzisz tego, ze komiksy, ktore maja dzisiaj 500 do 1000 egz. jeszcze kilka lat temu wyszlyby w 100 do 300 egz.?
ze np. Egmont startujac z "Mistrzami" kompletnie nie wiedzial, ile sie tego sprzeda i dopiero po sprawdzeniu rynku mogl podniesc naklady i obnizyc cene?
ze np. Taurus jest w stanie sprzedawac i zarabiac na frankonskich komiksach srodka, na ktorych w "czasach prosperity" przejechalo sie kilka podobno mocnych wydawnictw?
ze formula tanich zeszytowek w duzych nakladach, kompletnie sie nie sprawdzila i tez przejechalo sie kilku powaznych graczy?