Dlatego kupuje w kiosku, szkoda czasu na prenumeratę i zabawę w odsyłanie zniszczonych tomów. Raz tylko babka dostała podniszczony tom, komiks chyba był na wierzchu sterty gazet i mocno ściśnięty sznurkiem czy czymś i grzbiet był strasznie wgnieciony w dwóch miejscach, zamówiła mi nowy i miałem na drugi dzień.