Jak dla mnie to Egmont w przypadku wydawania Ligi Sprawiedliwości wykonał naprawdę dobrą robotę. To poprzesuwanie nr LS do ALS (i na odwrót) było naprawdę ok, dzięki temu uniknęliśmy powtórzeń w tomach.
Co do LS tomu 4 to rzeczy dotyczące Pandory są opisane we wstępie, resztę załatwia prolog (we wstępie opisana jest także Mroczna Liga Sprawiedliwości). Natomiast zeszyty dotyczące Phantom Strangera i Constantina jeśli ktoś chce wiedzieć co tam było może poszukać streszczeń np. na wiki. I z tego co spojrzałem to tylko Phantom Stranger ma trochę większe znaczenie.
Błędem jest że wiele osób czytając samą Ligę nie bierze pod uwagę, że to tylko fragment większej całości, którą tworzą właśnie LS, ALS, Shazam i Wielkie Zło. Było już wiele razy wałkowane jak to czytać, nawet sam Egmont podawał rozpiskę:
Liga Sprawiedliwości tom 1
Liga Sprawiedliwości tom 2
Liga Sprawiedliwości tom 3
Shazam
Amerykańska Liga Sprawiedliwości tom 1
Liga Sprawiedliwości tom 4
Wieczne Zło
Liga Sprawiedliwości tom 5
Liga Sprawiedliwości tom 6
(i to ma naprawdę sens)
Zresztą w 4 tomie LS mamy zeszyt wyjaśniający pojawienie się jednej z postaci,
, a tego nie ma w oryginalnych zbiorczych tomach, więc jest to na plus.
Jedynie co można zarzucić Egmontowi to pominięcie drugiego tomu ALS, który domyka w całości wątek co się działo z Ligą podczas Wiecznego zła oraz zamyka wątek ALS, kończąc tym samym serię. Spokojnie mógłby wyjść równocześnie z 5 tomem LS.
Egmont tłumaczy że album ten wiele nie wnosi, ale jeśli mam dostać w zamian niego Sucide Squad, który jest średni i wydany tylko ze względu na film (i być może nie dostanie kontynuacji bo film ma słabe recenzje) to jednak wolałbym zamknięcie serii. Tym bardziej że kolejny tom SS wchodzi w event Wieczne zło (oczywiście jeśli Egmont będzie wydawał w kolejności amerykańskich tomów zbiorczych), no chyba że przeskoczy do NewSS, ale kto to wie bo zapowiedzi żadnych nie ma.