Panie Danielu, rozumiem, że polskie realia, że u nas nie nie takiego rynku, by komiksy mogły się sprzedawać jak gry na PC, chodzi jedynie o to, że Postapo zbiera same pozytywne opinie, a nie jest aż tak genialnym komiksem, jak mogłoby się wydawać. Mam wrażenie, że każda opinia jest powielana przez kolejne serwisy (sponsorowane czy nie) bez ukazania odczuć, jakie towarzyszyły lekturze. Wiem, że tak się robi marketing, by podnieść sprzedaż, ale nie o to chodzi.
I nie chodzi o ujmowanie zasług, bo wykonujecie dobrze swoją pracę i chwała Wam (wydawnictwo + autorzy) za to. Jednak to nie zmienia faktu, że komiks może rozczarowywać, ja tak miałem. A inspiracja książką "Droga" - jak najbardziej, jednak klimat i immersja Postapo znacząco odbiega od tej klasyki postapokalipsy. A częstotliwość ... hmm, może właśnie to są te polskie realia?