Niemy Krzyk był bardzo w porządku, ogólnie to szkoda, że tam co jakiś czas Hulk musiał coś porozwalać czy z kimś się poklepać (widocznie tego chcieli redaktorzy lub czytelnicy). Weźmy ten wątek z gościem w superaucie - no po co to, naprawdę, po co?...
Hulka było jeszcze sporo w Mega Marvelu 2/1998 o Iron Manie, choć średnio mi się to wtedy podobało (nie leżała mi tamta kreska Portacio).