I jeszcze obie "sorki". Pierwsza na drugiej stronie debiutu Wolverine'a, jak Logan fika dookoła Hulka i druga w głównej historii, jak Mystique porzuca postać zakonnicy i wsiada do ciężarówki.
Skany mile widziane.
Niestety, skanera nie mam, więc jedyne, co mogę zrobić to zdjęcia. Ale widać, co trzeba.
Pierwsze "sorki"
Tu się posłuchali, jeżeli to ten dymek. Teraz brzmi ok.
Przy okazji debiutu Wolverina, ktoś chyba miał jeszcze wątpliwości odnośnie "diamentu adamantium". Nie pamiętam dokładnie, o co chodziło, ale u mnie ta kwestia brzmi " (...) mam szpony... wykute z adamantium, twardego diamentu (...)". Nie mam jeszcze lat 70, ale jak to Ty przełożyłeś, Anion?
Drugie "sorki"
Tu zostało samo "sorry", co nie jest aż takie złe, biorąc pod uwagę, że Raven zwraca się do dzieciaków i używa ich slangu.
Pozostałe błędy, o które pytasz, są bez zmian.
Czyli Hachette mimo wszystko słucha sugestii i uczy się na błędach. Też jestem ciekaw, jak podejdą to kwestii reklamacji tomów kupowanych w kioskach. Jak widać, prenumeratorzy, mimo opóźnień i tak mają lepiej