Ja wolę, aby Sideca w czasie pracy zamiast zajmować się PR niech lepiej przygotowuje materiały, które ma zamiar wydać - mało ludzi, dużo pracy. Ja jestem w stanie to zrozumieć, że oni mogą pracować w systemie 8h i mieć wbite w to, co się dzieje po tym czasie i wszystkie swoje obowiązki wydawnictwa wykonują w tym czasie. Dziwne, ale zrozumiałe.
Mają w swojej ofercie tytuł zaplanowany na dwa lata, który może okazać się wielkim hitem i przynieść góry złota, ale może tak też nie być. Kwestia dyskusyjna. Ważne jest to, że Dardevil nie ma konkurencji, jeżeli chodzi o długość i jakość historii, dlatego jak ktoś zdecyduje się kupować, to przez najbliższe dwa lata będzie klientem. Sideca mogłaby się martwić, gdyby pojawił się podobny tytuł z podobną renomą i ilością tomów - tutaj wszystko jest znane i skończone, a więc kwestia wydania pozostaje.