trawa

Autor Wątek: Egmont 2014  (Przeczytany 557571 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline bosssu

Odp: Egmont 2014
« Odpowiedź #450 dnia: Marzec 24, 2014, 09:41:28 pm »
A Thorgal z Hachette to niby czym jest? :wink:
Thorgal z Hatchete to taki "potworek" który nijak nie pasuje do naszego rynku. Nie wróżę źle tej serii ale pewnie tak jak WKKM będzie głównie oparta na prenumeratorach. Wchodząc do pierwszego lepszego Empiku można kupić prawie całość serii a jak się dobrze poszpera po necie to komplecik można wyskrobać po 20zł/szt w HC więc osobiście nie widzę sensu zbierac i czekać kupę czasu na to co mam od ręki. Dla paru dodatków??

Offline tucoRamirez

  • Zbrojmistrz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 010
  • Total likes: 2
  • Hijo de una gran puta!
Odp: Egmont 2014
« Odpowiedź #451 dnia: Marzec 24, 2014, 09:49:07 pm »
Jakby zaczęli wydawać komiksy jako e-booki to....byłby koniec świata
Ja ledwie mogę ścierpieć scany które ściągam wyłącznie dla sprawdzenia szaty graficznej komiksu i w razie kompletnej niedostepności wszelkimi możliwymi drogami to do przeczytania, a jak mi się spodoba- to i tak kupię.
To jak sex wirtualny,... nie weźmiesz do ręki, nie poczujesz farby, szelestu kartek, wagi....nie odłożysz na półkę i nie będziesz zerkał tęsknie jak za kochanką każdego dnia.
A pamiętacie pierwsze Thorgale z KAW- jak się pięknie rozwalały po kilku czytaniach??...człowiek pieścił je jak tylko mógł
ehh to były czasy....a teraz młodzi wyjeżdżają z jakimiś e-bookami....pewnie bibliotekę widzieli tylko przy wyrabianiu karty bibliotecznej w podstawówce


tak, jak myślałem.... nie dogodzisz
za drogo,
za tanio,
za dużo
za mało
za twardo za miękko
okładka za bardzo, albo za mało bardzo, albo za bardzo mało


każdy pretekst dobry, żeby trochę ponarzekać
Z wszystkiego, co kiedykolwiek napisano, lubię tylko to, co autor napisał własną krwią.

Offline kosmoski

Odp: Egmont 2014
« Odpowiedź #452 dnia: Marzec 24, 2014, 09:49:45 pm »

ale tu gros kosztów zostało już poniesionych: licencja, tłumaczenie; niektóre odpadają: drukarnia, magazyny, koszt zamrożonych środków w niesprzedanych egzemplarzach.


 Tutaj popyt zawsze zostanie zaspokojony podażą.

właśnie po to warto jeździć na konwenty, na Pyrkonie była długa dyskusja na panelu wydawców na temat cyfrowych komiksów, JPF przyznało, że przy obecnej cenie mangi oszczędność na druku końcowemu uzytkownikowi zjadłby VAT (cyfrowe mają 23%, drukowane dużo mniej)

Offline tucoRamirez

  • Zbrojmistrz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 010
  • Total likes: 2
  • Hijo de una gran puta!
Odp: Egmont 2014
« Odpowiedź #453 dnia: Marzec 24, 2014, 09:59:25 pm »
właśnie po to warto jeździć na konwenty, na Pyrkonie była długa dyskusja na panelu wydawców na temat cyfrowych komiksów, JPF przyznało, że przy obecnej cenie mangi oszczędność na druku końcowemu uzytkownikowi zjadłby VAT (cyfrowe mają 23%, drukowane dużo mniej)


okej, argument przyjęty. niech będzie, cena drukowanego = cena ebóka.
ale odpadają narzekania młodego fana, który bardzo chce, a nie jest w stanie zdobyć niedostępnego oryginału, albo go po prostu nie stać na kilkakrotnie droższego alledrogiego 'spekulanta'.
Z wszystkiego, co kiedykolwiek napisano, lubię tylko to, co autor napisał własną krwią.

Offline misiokles

Odp: Egmont 2014
« Odpowiedź #454 dnia: Marzec 24, 2014, 10:03:13 pm »
Niemniej jednak pytanie zostaje otwarte. Czemu nie wznawiać pewnych pożądanych tytułów w formie papierowej raz na 10 - 15 lat? Bo się nie sprzedadzą? Bo kiedyś wydano je w limitowanej edycji i są nieruszalne?

Offline bosssu

Odp: Egmont 2014
« Odpowiedź #455 dnia: Marzec 24, 2014, 10:04:10 pm »

tak, jak myślałem.... nie dogodzisz
za drogo,
za tanio,
za dużo
za mało
za twardo za miękko
okładka za bardzo, albo za mało bardzo, albo za bardzo mało


każdy pretekst dobry, żeby trochę ponarzekać
Ja nie narzekam, uważam tylko, że e-booki mogą zabić tą formę sztuki.
To tak jak ludzie nie potrafią porozmawiać twarzą w twarz tylko....komunikatory, facebook, komórka....
Brak tego efektu realnego i namacalnego.
Nie ma co porównywac np. przeczytania książki do e-booka (treść niby ta sama a doznania i wrażenia z czytania kompletnie inne)
Oglądnij sobie Fahrenheit 451 (1966) bądź Equlibrium to będziesz wiedział o co mi biega.

Offline tucoRamirez

  • Zbrojmistrz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 010
  • Total likes: 2
  • Hijo de una gran puta!
Odp: Egmont 2014
« Odpowiedź #456 dnia: Marzec 24, 2014, 10:29:49 pm »
Ja nie narzekam, uważam tylko, że e-booki mogą zabić tą formę sztuki.
To tak jak ludzie nie potrafią porozmawiać twarzą w twarz tylko....komunikatory, facebook, komórka....
Brak tego efektu realnego i namacalnego.
Nie ma co porównywac np. przeczytania książki do e-booka (treść niby ta sama a doznania i wrażenia z czytania kompletnie inne)
Oglądnij sobie Fahrenheit 451 (1966) bądź Equlibrium to będziesz wiedział o co mi biega.


wcale nie porównuję, wskazałem tylko ewentualne możliwości, nie twierdziłem, że są lepsze czy gorsze, po prostu jedne są, a inne mogłyby zaistnieć.
nie musisz mnie doszkalać; fakt, że używam komórki, nie świadczy o tym, że nie znam filmu Truffauta czy książki Bradburyego, ani też o tym, że nie rozmawiam twarzą w twarz. nadinterpretujesz fakty.


Niemniej jednak pytanie zostaje otwarte. Czemu nie wznawiać pewnych pożądanych tytułów w formie papierowej raz na 10 - 15 lat? Bo się nie sprzedadzą? Bo kiedyś wydano je w limitowanej edycji i są nieruszalne?
Nie mówiłem, żeby nie wznawiać. Raczej, że gdybym to ja złożył taką czy inną obietnicę, to starałbym się jej nie łamać.
Nic nie stoi chyba na przeszkodzie, żeby "ktoś" wykupił prawa do wydania tego w innej formie. Jeśli tym "kimś" będziesz np. Ty, lub krąg forumowiczów, którzy z różnych przyczyn nie załapali się na incala, batmana czy cromwella, to zapewniam Cię, że masz we mnie pierwszego klienta na kilka egmontowych 'prawie białych kruków'.
Z wszystkiego, co kiedykolwiek napisano, lubię tylko to, co autor napisał własną krwią.

Offline Koalar

Odp: Egmont 2014
« Odpowiedź #457 dnia: Marzec 24, 2014, 10:43:43 pm »
Nie rozumiem tych narzekań na to, że rzekomo nie można się zapoznać z jakimś komiksem. Raz - biblioteki. Dwa - Allegro - kupić i odsprzedać. Wiem, że dla kogoś może być kłopotem odłożyć np. 500 zł, ale to nie jest przeszkoda nie do pokonania. A jak ktoś ma potrzebę posiadania takiego drogiego komiksu, no to już ma problem. Tak, ja też bym wolał, żeby każdy (w tym i ja) mógł kupić każdy komiks za rozsądną cenę, ale jest, jak jest. I tak jest nieźle, bo część tytułów jest wznawiana.
http://pehowo.blogspot.com/ - moje komiksy (Buzz, PEH, Horror)

Offline tucoRamirez

  • Zbrojmistrz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 010
  • Total likes: 2
  • Hijo de una gran puta!
Odp: Egmont 2014
« Odpowiedź #458 dnia: Marzec 24, 2014, 10:49:55 pm »
Nie rozumiem tych narzekań na to, że rzekomo nie można się zapoznać z jakimś komiksem. Raz - biblioteki. Dwa - Allegro - kupić i odsprzedać. Wiem, że dla kogoś może być kłopotem odłożyć np. 500 zł, ale to nie jest przeszkoda nie do pokonania. A jak ktoś ma potrzebę posiadania takiego drogiego komiksu, no to już ma problem. Tak, ja też bym wolał, żeby każdy (w tym i ja) mógł kupić każdy komiks za rozsądną cenę, ale jest, jak jest. I tak jest nieźle, bo część tytułów jest wznawiana.
dokładnie!!
a ile nowości, nowych ofert "klasyków", itepe...... w świetnych cenach.
szkoda jeno, że zamiast kupować, ludziska wolą narzekać na brak staroci, czekając, aż kolejne pozycje staną się niedostępne. i tak, panie, wkółkomacieju............
Z wszystkiego, co kiedykolwiek napisano, lubię tylko to, co autor napisał własną krwią.

Offline misio141

Odp: Egmont 2014
« Odpowiedź #459 dnia: Marzec 24, 2014, 11:22:42 pm »
Nie rozumiem tych narzekań na to, że rzekomo nie można się zapoznać z jakimś komiksem. Raz - biblioteki. Dwa - Allegro - kupić i odsprzedać. Wiem, że dla kogoś może być kłopotem odłożyć np. 500 zł, ale to nie jest przeszkoda nie do pokonania. A jak ktoś ma potrzebę posiadania takiego drogiego komiksu, no to już ma problem. Tak, ja też bym wolał, żeby każdy (w tym i ja) mógł kupić każdy komiks za rozsądną cenę, ale jest, jak jest. I tak jest nieźle, bo część tytułów jest wznawiana.
akurat nie należę do osób stękających że nie mam Feralnego Majora i kilku innych komiksów które chciałbym przeczytać, ale argument z biblioteką np. w moim przypadku odpada. W mojej miejscowości biblioteka jest delikatnie rzecz ujmując kiepsko zaopatrzona w fantastykę, o komiksach nie wspomnę. Do Poznania <gdzie są lepiej zaopatrzone biblioteki> mam 100km, do Wrocławia mam jakieś 80, a nie uśmiecha mi się jeździć taki kawałek żeby raz na jakiś czas wypożyczyć po 3 komiksy. Podejrzewam że nie tylko ja jestem w podobnej sytuacji.
Ass, gass and grass - nobody rides for free

KukiOktopus

  • Gość
Odp: Egmont 2014
« Odpowiedź #460 dnia: Marzec 25, 2014, 12:19:32 am »

No i co z tego, ze wydano je po AA czy KC? To nadal ta sama kolekcja - Mistrzowie Komiksu. Niech zmienia nazwe kolekcji, albo trzymaja sie danego slowa.
Ponadto Egmont nigdy nie pofatygowal sie z wystosowaniem jakiegolwiek oficjalnego komunikatu o ewentualnej zmianie tej polityki.
Chciałbym zwrócić Waszą uwagę na fakt, iż w Waszych dyskusjach mylicie "Mistrzów Komiksu" z "Mistrzami Komiksu - Exclusive". Feralny i Kingdom  należą do serii MK - Exclusive, zaś Zabójczy i Powrót do zwykłych MK.

http://www.komiks.gildia.pl/komiksy/mistrzowie_komiksu_exclusive

Limitowane nakłady w 1000 egzemplarzy deklarowane były przez Egmont jedynie w odniesieniu do MK - Exclusiva. Deklaracja taka nie jest to żadnym mitem, bowiem do pierwszych tytułów Exclusive'a (np. Feralnego) dodawane były karteczki reklamujące tę serię, na których jawnym tekstem jest to napisane (podobnie jak pod powyższym linkiem). Mam i komiksy i załączone do nich karteczki, zatem wiem, co mówię. Z moich obserwacji wynika, że jeszcze do niedawna Egmont przynajmniej starał się stwarzać pozory limitowanych nakładów Exclusiva - do niedawna, bowiem złamał tę zasadę w sposób widoczny dokonując jawnego dodruku twardych Strażników.     
« Ostatnia zmiana: Marzec 25, 2014, 12:49:07 am wysłana przez KukiOktopus »

Offline Death

Odp: Egmont 2014
« Odpowiedź #461 dnia: Marzec 25, 2014, 12:49:13 am »
Już sto razy to pisaliśmy. Limity były tylko w pierwszej serii Mistrzów Komiksu (4 albumy) czy tam maksymalnie do drugiej serii. Potem już się nie chwalili, że tylko 1000 sztuk. Mnie się wydaje, że z tym 1000 sztuk, to było chwalenie się tylko przy okazji albumów Azyl Arkham, Kingdom Come, Feralny Major i Legendy naszych czasów. Ktoś tu kiedyś pisał, że Egmont nigdy nie odwołał obietnicy 1000 sztuk. Nie musiał odwołać. Obietnica odnosiła się tylko do konkretnego rzutu czterech albumów. Była prenumerata w Świecie Komiksu i obietnica tysiąca sztuk na serię czterech konkretnych albumów. Potem sprytnie już nie pisali o 1000 sztuk przy okazji reklamowania kolejnej serii/kolejnego rzutu MK. I nikogo nie oszukiwali. Te, które miały mieć 1000, miały 1000. Macie gdzieś jakaś reklamę o kolejnych seriach, gdzie pisali o 1000 sztuk? Bo ja nigdzie nie widziałem. Mało kto potrafi czytać ze zrozumieniem i Egmont to ładnie wykorzystał. Mógł drukować nawet 2000 sztuk kolejnej serii, bo przecież nic nie obiecał w czasie jej reklamowania. Kolejna sprawa to Plansze Europy (czyli np. Cromwell Stone) - one nigdy nie były limitowane.

http://www.komiks.gildia.pl/komiksy/mistrzowie_komiksu_exclusive
Nie ma np. kilku tomów Ligi Niezwykłych Dżentelmenów i Zabójczego żartu, więc ta lista MK jest niepełna.
Edit.
Usagi Yojimbo: Yokai też nie ma, a wyszedł w MK.
« Ostatnia zmiana: Marzec 25, 2014, 01:03:33 am wysłana przez Death »

Offline peta18

Odp: Egmont 2014
« Odpowiedź #462 dnia: Marzec 25, 2014, 05:41:54 am »

ale tu gros kosztów zostało już poniesionych: licencja, tłumaczenie; niektóre odpadają: drukarnia, magazyny, koszt zamrożonych środków w niesprzedanych egzemplarzach.


 Tutaj popyt zawsze zostanie zaspokojony podażą.
Rzeczywiscie odpadaja koszty tlumaczenia i drukarni (ale to nie sa najwieksze koszta). Licencje i tak musisz wykupic raz jeszcze na wydanie elektroniczne i tu jest pies pobrzebany. Licencje zawsze okreslasz na jakas tam ilosc egzemplarzy i placisz od tego procent. Wg JPFu wydanie elektroniczne jest nie oplacalne bo koszt tak wydanej mangi bylby niestety podobny do tej wydrukowanej. A spiracic wersje elektroniczna jest tez duzo latwiej. Nie wiem jak wyglada to w przypadku europejskich komiksow, czy tez amerykanskich - musialby sie wypowiedziec ktos, kto ma w tym temacie doswiadczenie i wiedze.
Buk, Hodor i Dziczyzna

KukiOktopus

  • Gość
Odp: Egmont 2014
« Odpowiedź #463 dnia: Marzec 25, 2014, 09:44:49 am »
Nie ma np. kilku tomów Ligi Niezwykłych Dżentelmenów i Zabójczego żartu, więc ta lista MK jest niepełna.
Edit.
Usagi Yojimbo: Yokai też nie ma, a wyszedł w MK.
Nie ma też na niej innych albumów, ktore wyszly w serii MK, np. pierwszego wyd. Westernu Rosińskiego, Gwiazdy Pustyni, Fetysza, Krwawych Godów i kilku innych albumow. Nie wiem, kto te liste sporzadzil i jaka jest jej wiarygodnosc, niemniej jej istnienie w takiej formie a nie innej sugeruje, iz w ogolnej serii "Mistrzowie Komiksu" mozna wyróznic podserie "Mistrzowie Komiksu - Exclusive" i byc moze wlasnie tylko tej ostaniej podserii mialy tyczyc ograniczone naklady.

Offline bosssu

Odp: Egmont 2014
« Odpowiedź #464 dnia: Marzec 25, 2014, 10:01:25 am »

 

anything