Autor Wątek: Egmont 2014  (Przeczytany 553857 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline FloreK9

Odp: Egmont 2014
« Odpowiedź #900 dnia: Lipiec 03, 2014, 09:20:18 am »
V jak Vendetta z okładkową 90zł według strony Egmontu.  :smile: Cieszę się bo w planach zakupowych przewidywałem wyższą cenę. YANS za to 100zł, tutaj niestety z ceną trafiłem.

Offline mack3

Odp: Egmont 2014
« Odpowiedź #901 dnia: Lipiec 03, 2014, 09:29:08 am »
V jak Vendetta - super cena. Chyba przewidują duży nakłd i dobrą sprzedaż (tak jak Strażników).
W sumie mają niezły rozrzut cenowy - Trylogogia Nikopola 184 stony - 100 zł, V jak Vendetta 296 stron - 90 zł. Rozumiem - wiekszy format - ale aż taka różnica?

Offline Death

Odp: Egmont 2014
« Odpowiedź #902 dnia: Lipiec 03, 2014, 10:51:13 am »
W jakim celu? Nie zrozumiałem tego
Wilk to źle napisał. Chodzi o to, że Rosiński zmienił technikę, kiedy rysował Szninkla. Inne cieniowanie, więcej czerni. W końcu komiks bez kolorów, więc inny sposób rysowania.

Ale mnie i tak podoba się ta 3-tomowa wersja w kolorze. Fajny format, porządne kolory. Super się to czyta.
Achtung Zelig, który przecież tez był rysowany przez Gawronkiewicza w czerni i bieli, wyszedł we Francji w kolorze (i z tego co wiem też kolorowała Graza).
A nie był przypadkiem tak, że jak przygotowywali wersję kolorową Szninkla, to usuwali niektóre narysowane przez Rosa cienie, żeby dane miejsce pokolorować?

Offline TePe

Odp: Egmont 2014
« Odpowiedź #903 dnia: Lipiec 03, 2014, 11:02:49 am »
A nie był przypadkiem tak, że jak przygotowywali wersję kolorową Szninkla, to usuwali niektóre narysowane przez Rosa cienie, żeby dane miejsce pokolorować?
Tak było.
Zauważyłem to na rumieńcu na twarzy J'ona gdy obserwuje G'wel myjącą się w rzece.
W czarno-białym albumie był to cień rysowany węglem, w kolorowym cienia już nie ma za to jest dużo czerwieni.

Offline Mefisto76

Odp: Egmont 2014
« Odpowiedź #904 dnia: Lipiec 03, 2014, 11:53:53 am »
A kto pokolorował albumy Kajko i Kokosz???...

Jacek Skrzydlewski? :)

I'm wreck, I'm sleaze, I'm ROCK N'ROLL DISEASE!

Offline weiter

Odp: Egmont 2014
« Odpowiedź #905 dnia: Lipiec 03, 2014, 12:01:34 pm »
Jacek Skrzydlewski? :)


Oraz Tomasz Piorunowski.

Offline wilk

Odp: Egmont 2014
« Odpowiedź #906 dnia: Lipiec 03, 2014, 05:54:17 pm »
Wilk to źle napisał. Chodzi o to, że Rosiński zmienił technikę, kiedy rysował Szninkla. Inne cieniowanie, więcej czerni. W końcu komiks bez kolorów, więc inny sposób rysowania.


Tak, o to chodziło. Zbyt szybko i chaotycznie pisałem.

Offline adro

Odp: Egmont 2014
« Odpowiedź #907 dnia: Lipiec 03, 2014, 06:52:36 pm »
Ceny w egmoncie naprawde atrakcyjne. Kurcze chyba skusze sie na te powtorki. Jakby egmont dorzucil jakies ciekawe extrasy, bylbym juz przekonany w 100% :biggrin:
pzdr
tylko cisza i spokoj moga nas uratować
ALIVE AND KICKING!!!
King of Pop is dead... :(:(
Czesc Semicowi, to JUZ 20 lat!!!!
Czesc Prezydentowi RP i Jego Malzonce!!!
Czesc wszystkim poleglym pod Smolenskiem Bohaterom!!!

Offline nayroth

Odp: Egmont 2014
« Odpowiedź #908 dnia: Lipiec 03, 2014, 10:21:01 pm »
Odnośnie kolorów to trochę ortodoksja z niektórych wyłazi ;p Ja bym w ogóle nie dumał czy lepszy Szninkiel z kolorem czy bez, tylko przyjął że oba są fajne i na miejscu Egmontu urozmaicił ofertę wydając ponownie wersję kolorową&powiększoną. Podobnie z Kajtkiem i Kokiem w Kosmosie.

Zresztą to normalna praktyka że w przypadku ekskluzywnych wydań znanych i uznanych komiksów kolory są odnawiane (Incal, omnibusy Watchmen, Sandman, X-Men Mutant Genesis 2.0), lub dopiero nakładane (Ostatnie Kuszenie Gaimana i Zulliego), albo odwrotnie - usuwane żeby cieszyć oko fanów czernią i szarością (Hush Unwrapped, Born Again Artist's Edition, Thorgale).

KukiOktopus

  • Gość
Odp: Egmont 2014
« Odpowiedź #909 dnia: Lipiec 03, 2014, 11:04:33 pm »
Odnośnie kolorów to trochę ortodoksja z niektórych wyłazi ;p Ja bym w ogóle nie dumał czy lepszy Szninkiel z kolorem czy bez, tylko przyjął że oba są fajne i na miejscu Egmontu urozmaicił ofertę wydając ponownie wersję kolorową&powiększoną. Podobnie z Kajtkiem i Kokiem w Kosmosie.
Ale bez dumania nie było by pretekstu do wypisywania różnych takich mondrych wywodów i tak mnie się widzi, że własnie o to chodzi, bo dzieki temu forum dycha obiektywnie, subiektywnie, a nawet czasem intersubiektywnie.

Offline mack3

Odp: Egmont 2014
« Odpowiedź #910 dnia: Lipiec 04, 2014, 01:00:22 am »
V jak Vendetta z okładkową 90zł według strony Egmontu.  :smile: Cieszę się bo w planach zakupowych przewidywałem wyższą cenę. YANS za to 100zł, tutaj niestety z ceną trafiłem.
Niby "niestety" (szczególnie jak sie porówna z ceną Vendetty), ale z drugiej strony przy cenie Rorka to i tak dali radę (albo Sideca nie dała, zależy jak na to spojrzeć :wink: ). Rork, tom 2 - 240 stron - 160 zł, Yans 224 strony - 100 zł - blisko 40% taniej od Sideci!
A tak z innej beczki - skoro Yans ma mieć 224 strony to musi tam być naprawdę sporo dodatków... :smile:
« Ostatnia zmiana: Lipiec 04, 2014, 01:04:29 am wysłana przez mack3 »

Offline misiokles

Odp: Egmont 2014
« Odpowiedź #911 dnia: Lipiec 04, 2014, 07:02:06 am »
Ej, ale nie ma co porównywać małej Sideci i dużego Egmontu. Pomijając kwestie licencyjne - każda drukarnia da Egmontowi większy upust, jeśli złoży on zamówienie na miesięc na 5 tytułów po 1000 egz. nakładu = 5000 rzeczy do druku, niż malutniej Sidece, która zleci wydrukować w danym miesiący Rorka w ilości 500 sztuk. To ekonomia i matematyka na poziomie szkoły podstawowej.

Feldkurat

  • Gość
Odp: Egmont 2014
« Odpowiedź #912 dnia: Lipiec 04, 2014, 07:19:17 am »
Odnośnie kolorów to trochę ortodoksja z niektórych wyłazi ;p Ja bym w ogóle nie dumał czy lepszy Szninkiel z kolorem czy bez, tylko przyjął że oba są fajne i na miejscu Egmontu urozmaicił ofertę wydając ponownie wersję kolorową&powiększoną. Podobnie z Kajtkiem i Kokiem w Kosmosie.

Zresztą to normalna praktyka że w przypadku ekskluzywnych wydań znanych i uznanych komiksów kolory są odnawiane (Incal, omnibusy Watchmen, Sandman, X-Men Mutant Genesis 2.0), lub dopiero nakładane (Ostatnie Kuszenie Gaimana i Zulliego), albo odwrotnie - usuwane żeby cieszyć oko fanów czernią i szarością (Hush Unwrapped, Born Again Artist's Edition, Thorgale).

Są też ludzie - tacy jak ja - którzy nie lubią czarno-białych komiksów, filmów, itp. Dlatego wydanie kolorowej wersji Szninkla niesamowicie mnie ucieszyło i teraz jak wracam do tego komiksu, to sięgam wyłącznie po wersję kolorową :smile:

Zresztą ja omijam czarno-białe komiksy szerokim łukiem, bo brak kolorów (podobnie jak kiepska kreska) bardzo psuje mi przyjemność czytania. I taki np. Cromwell Stone z tego właśnie powodu mi się nie spodobał i swego czasu powędrował na Allegro. Z tego też powodu nie sięgnąłem po re-edycję Kajtka i Koka, mimo że sentyment bardzo mnie do tego namawiał. Ale wiem, że sentyment szybko by umarł, gdybym pooglądał te czarno-białe obrazki. Tym bardziej, że sentyment związany jest z wersją kolorową. Sporo jest takich przykładów.

Offline mack3

Odp: Egmont 2014
« Odpowiedź #913 dnia: Lipiec 04, 2014, 08:40:24 am »
Ej, ale nie ma co porównywać małej Sideci i dużego Egmontu. Pomijając kwestie licencyjne - każda drukarnia da Egmontowi większy upust, jeśli złoży on zamówienie na miesięc na 5 tytułów po 1000 egz. nakładu = 5000 rzeczy do druku, niż malutniej Sidece, która zleci wydrukować w danym miesiący Rorka w ilości 500 sztuk. To ekonomia i matematyka na poziomie szkoły podstawowej.
No tak, racja panie profesorze. No, ale ja nie skończyłem podstawówki, więc...

KukiOktopus

  • Gość
Odp: Egmont 2014
« Odpowiedź #914 dnia: Lipiec 04, 2014, 02:42:26 pm »
W całym internecie na przeróżnych forach nie spotkałem się, żeby jednostka na jakiś temat wypowiadała się obiektywnie. Wypowiedź jest z założenia subiektywne. Takich rzeczy się nie tłumaczy.
Przyznam się, że ledwo się powstrzymuję od zasypania forum przykładami obiektywnych i, żeby było ciekawiej, paradoksalnych wypowiedzi na temat  Szninkla, ale ponieważ mój niedoszły post wylądowałby w "Gadkach" zatem ograniczę się jedynie do obiektywnego stwierdzenia, że jeśli wrzucimy jednego Szninkla do pustego kartonu i następnie do tego samego kartonu wrzucimy Szninkla pożyczonego od kolegi, po czym zajrzymy do kartonu, to prawie na pewno znajdziemy w nim dwa Szninkle.

Odpowiedź na takie zagadnienia jest bardzo prosta. Tu działa siła pierwszego rażenia. Kto po raz pierwszy widział komiks czarno-biały - nie zachwyci wersja kolorowa. Komu w łapki wpadła najpierw wersja kolorowa - nie przyzwyczai się do czarno-białej. Podobna zasada działa w przypadku filmów (oryginały vs. rebooty) czy muzyki (piosenki nagrane na nowo po iluś tam latach). Oczywiście są wyjątki, ale to tylko wyjątki.
I tak - to moja subiektywna teoria, nie poparta obiektywnymi statystykami.
Niestety obawiam się, że Twoja teoria lorenzowskiego wdrukowania*) Szninkla jest bliższa rzeczywistości. Jednak moja jest bardziej humanistyczna, nie mówiąc już nawet o tym, że brzmi o (demiurgowe) niebo lepiej.



*) I co więcej nawiązuje do pewnego epizodu w cyklu Sambre. Pytanie do znawców tematu - którego?
« Ostatnia zmiana: Lipiec 04, 2014, 02:56:39 pm wysłana przez KukiOktopus »

 

anything