Jak robiłem w Tesco, w sumie niezła posada jak się tak pomyśli, jako Pracownik ds. cen i zamówień, to na początek bez żadnej wiedzy o tym dawali jakieś 1700-1800. Tak nieco więcej od najniższej i w sumie mógłbym za tyle robić bo faktycznie nic nie wiedziałem o tym. No ale, że posada fajna, to kierowniczka swoją znajomą wcisnęła a mi zaproponowała magazyniera za najniższą na pół etatu z "obowiązkiem" dorabiania do pełnych godzin. Że niby wszyscy tak pracują.
Podziękowałem bardzo za taką propozycję, a szkoda bo sklep mam 5min od domu i to pieszo.
Zresztą mam wrażenie, że w Łodzi gdzie by się nie udać i jakie mieć doświadczenie/umiejętności zawsze dają najniższą. :/