Kilka dni temu przeczytałem komiks "Srebrni na szlakach niepodległej".
Nie spodziewałem się, że będzie tak dobry.
Rysunki Ronka znam nie od dzisiaj i zawsze je lubiłem, ale tutaj nie tylko rysunki, ale przede wszystkim scenariusz jest bardzo składnie napisany.
Historia jest i dla młodszych i dla starszych. Ładnie okraszona historycznymi wstawkami (dużo zdjęć) występującymi nie tylko na końcu albumu (jak to zwykle w komiksach IPN), ale po każdej części komiksu.
Komiks składa się z 5 części (wstęp, opowieść o Mikołaju, opowieść o Janie, opowieść o Kacprze i epilog) i po każdej jest wstawka. Naprawdę spora dawka. Historie są bardzo dynamiczne i fajnie przedstawiają jak żyło się Polakom po różnych stronach granicy w czasie zaborów.
Całość jest bardzo ładnie wydana z twardą oprawą.
Jedno co mogę powiedzieć na minus, to... nie ustrzeżono się błędów i literówek. Znacznie więcej niż w samym komiksie jest ich niestety w dodatkach historycznych.
Za przykład niech tu posłuży opis "Żuawów Śmierci" czyli formacji z czasów powstania styczniowego, która została sformowana wg wpisu w lutym 1963 roku. Oczywisty błąd, ale powinien podczas redakcji albumu zostać wychwycony. Takich "kwiatków" jest kilka w albumie.
Poza tym mogę mówić o tym albumie w samych superlatywach i polecam go każdemu.