Przyznam szczerze, że jako nigdy nie miałem szczęścia do twórczości Daniela Grzeszkiewicza.
Osławione "X2", które zostało wydane w maciupeńkim nakładzie nigdy nie trafiło do moich zbiorów. Z drugim albumem lubelskiego twórcy, "Gedeonem zebranym", stało się podobno, ale tym razem nic mnie nie usprawiedliwia. Ze stylem, jaki reprezentuje artysta pochodzący z Lublina (z tego co wiem, Grzeszkiewicz przyznaje się do inspiracji Alexem Rossem i Simonem Bisley`em) również niespecjalnie było mi po drodze, szczególnie, że pamiętam jak bardzo rozczarowałem się "Snem Spielberga", który zdobył Grand Prix na którymś z łódzkich konwentów. Płytki, pretensjonalny i "efekciarski" szorciak mnie zraził do swojego autora.
Ale kiedy patrzę na ziniolowego kibicowanie "Rzeczom, o które potykasz się nocą" to nie mogę powstrzymać entuzjazmu. Zapowiada się bowiem kolejny, polski album na co najmniej europejskim poziomie. Sprawdźcie, co Grzeszkiewicz ma do powiedzenia o swoich najnowszych komiksie, obejrzyjcie jego prace i dołączcie do kibicowania. Mam nadzieję, że ten album stanie się przełomem w jego karierze.
http://ziniol.blogspot.com/search/label/Kibicujemy%20-%20Rzeczy%20o%20które%20potykasz%20się%20nocą