To ja tylko napiszę, że chociaż uważam okładkę Slaine'a za brzydką (zapowiedzianego drugiego tomu lepsza) to raz, że zdarzają się brzydsze i teoretycznie mogło być gorzej, a dwa, że to mój pierwszy nabyty komiks od Studia Lain, pierwszy komiks ze Slaine'm i pierwszy z 2000AD. Zatem, już na starcie wartość sentymentalną ma i na taki z nową okładką, nie wymieniłbym. Spekulować na komiksach też nie chcę, gdy kupuję, komiks w mojej kolekcji już zostaje. Ale dla nowych czytelników, dodruk się na pewno przyda. Chwalić (lub narzekać) Slaine'a jeszcze nie mogę bo nie ma priorytetu na liście "zaległości" w czytaniu.