te author=kuba g link=topic=36511.msg1337049#msg1337049 date=1456099066]
Widzisz, skoro nie widziałeś tam tego momentami dość nachalnie obecnego folkloru to niestety Twoje "wykonanie to klapa" ma dla mnie wartość zero, bo to jakby wina leżała po Twojej stronie a nie samego komiksu. Przez co wyżej postawię entuzjastyczną opinię Deatha nawet jeżeli przestrzeloną w "porównaniach".
Już nawet pominę większe rozpływanie się nad tym jak zawsze bawiło mnie robienie z LND "wielkiego" komiksu.
[/quote]
Jasne,zgadzam sie zToba w calej rozciaglosci!
Wina lezala po mojej stronie. Ciezko to przyznac. Ale czasem trzeba zachowac sie jak trzeba.
W koncu gdyby nie moje wygorowane oczekiwania, gdybym nie czytal wczesniej tego Hellboya, BPOD czy LND , gdybm przeskoczyl na ten komiks ze stajni 2000AD wprost z objec jakiegos superhero koniecznie new lub now , to Absalom, kto wie?, moze by mi sie nawet spodobal. Moja wina ze uwazam ten komiks za przeceniany, moja wina ze znuzony ta pasjonujaca lektura nie dostrzeglem tego folkloru, moja wina ze zle odbieram srednie komiksy.
A czy ja porównałem poziom tych historii, czy tylko nakreśliłem podobieństwa? Absalom to super czytadło.
Ej no, Death, no co Ty? LND to swietne czytadlo. Absalom zas ....przyzwoite.