Przeciez to zart. Ty na powaznie o wchodzeniu na droge prawna? O tym aby sie leczyc?
Jezu...
Chyba przy okazji kolekcji Dredda już takie głosy były właśnie ze strony SL - pozew przeciw Bazylowy
Sorki ale to wkurzające jest jak się czyta cebulę typu "splajtujecie".
Tym bardziej że chyba ze dwa razy była opisywana sytuacja Ameryki.
Tak już poważniej to sporo z nas pracuje i oczekuje zapłatę za wykonaną robotę, fajnie było usłyszeć od bossa, wiesz spóźniłeś się z czymś, mimo że powiadomiłeś wcześniej - wypłatę masz wstrzymaną na najbliższe pół roku - a na następny dzień ten sam boss - wiesz żartowałem.
Trochę w tym analogii jest z tym forum, ile razy puszczały nerwy przedstawicielom wydawnictw tu na forum, bo wchodzili w dyskusję z czytelnikami?
Dobra też mnie trochę fantazja poniosła, w tym wypadku, za co przepraszam.
Za leczenie już nie.
Jednak przytoczony przykład odżegnywania od zakupu jakiejś pozycji na rzecz wyimaginowanych kolekcji już może być podstawą do działań.
@ Cringer
może pomyśleć nim coś się napisze, tu też sam biję się w pierś, a nie używać buziek.