Przeczytałem w końcu Sticklebacka stojącego już jakiś czas na półce. I muszę przyznać, że rozumiem Wydawcę - tez jestem zdziwiony, że ten komiks jeszcze się nie wyprzedał. Rewelacja!
W wielu przypadkach jest tak:
"Proszę pana, ja jestem umysł ścisły. Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem. Po prostu. No... To... Poprzez... No reminiscencję. No jakże może podobać mi się piosenka, którą pierwszy raz słyszę."
Podobnie jest z komiksami, ciężko wejść jest z nową serią, która nie jest znana szerszej publiczności.
Przy obecnym zasypie komiksów, trudno jest wypłynąć wartościowym serią.
Dredd, Slaine czy Moore to instytucje, znane szerszej publice.
Gorzej jak nowe osoby wchodzą w temat komiksów, bo czerpią wiedzę o postaciach kino, telewizja.
Teraz rusza machina promocyjna gry Rogue Trooper. Na portalach o grach ludzie docierają do informacji że jest na podstawie komiksu, skoro jest komiks jak go zdobyć, a tu info po polsku nie ma, przespana okazja.
Mimo wszystko taki tytuł mógł by ruszyć 2000 AD w PL, bo ktoś sięgnie jedną pozycję, to może zobaczę coś drugiego.