Sam się nie zdziwię, że tak szybko się rozeszła limitka, ponieważ sam ją zakupiłem i jest to pierwszy komiks Studia Lain jaki w ogóle kupiłem (kilka razy planowałem zakup, ale albo nie było środków, albo komiks był już niedostępny).
W tym wypadku od razu komiks przypadł mi do gustu, więc nie mogłem już pozwolić na przypadek i zakupiłem od razu jak się pojawiła przedsprzedaż. Dodatkowym argumentem za zakupem dla mnie było nazwisko autora, Oscar Martin jak wspominałem pracował i pracuje nad komiksami Disneya, a ja staram się kupować praktycznie wszystkie niedisnejowskie komiksy rysowników/scenarzystów historyjek z Donaldem czy Mikim (z tego samego powodu wkręciłem się w "Ekho", a także zacznę kupować "Młodość Blueberry'ego" jak Egmont wyda).