Czytam „Solo - Ocaleni z chaosu” i jedna z pierwszych „nawalanek” już mnie zniesmaczyła. Na 7 stronie Solo z synem broniąc się przed Kunowatymi biegnie z wyciągniętym mieczem i wola: „Tu szpada w zupełności wystarczy!”.
I, choć szpada to broń biała służąca wyłącznie do kłucia, w następnym kadrze Solo wykonuje piękne, zamaszyste cięcie (oczywiście mieczem, nie szpadą).
Niby nic, ale razi.