Dokładnie, te jęki jak to określasz nie dotyczą kontynuacji serii, czy odstępów między kolejnymi tomami (jak u Muchy) tylko ciągłymi zmianami zapowiedzi. Dorzucania coraz to kolejnych pozycji. Co powoduje ze część zapowiedzi sprzed roku zapewne nie ukarzę sie nawet w tym roku.
Gdy czekasz na zapowiadane dawno pozycje i słyszysz ze wydawca wprowadza kolejne nowosci do zapowiedzi, to powoli przestaję traktować to jak zapowiedzi a bardziej jak niezobowiązujące plany.. Co by było fajnie wydac.
Możemy się bawic w podrzucanie kolejnych pomysłów, każdy z nas wrzuciłby tu z 10 pozycji, których brakuje na rynku. Stworzylibyśmy listę zapowiedzi godną Fantasmagorii. Tylko to nie jest Egmont, nie wydadzą 100 pozycji w roku. Wiec może niech się skupią na tym co już wrzucili do kolejki, Niech ta kolejka zapowiedzi skurczy sie z ponad roku do kilku miesiecy i wtedy proponujmy następne.