No niby racja ale muszę swoje 2 grosze wstawić - grałem tylko (jak na standardy europejskie
) 5 razy w tym raz z kolegą, który zbiera nieumarłych i powiem jedno to był najcięższy pojedynek jak dotychczas.
Wilk zombie to podstawa uderzeniowa - silny szybki wkurzajacy.
Zombi i goule to też tanizna a jak walnie to aż szkoda gadać.
Nie wolno zapominać ,że to oni władają czarną magią, którą "porzyczają" sobie Alchemicy Mid-Nor etc.
No i jeszcze raz powtórzę - nie ma armii zbyt mocnych - wszystko jest w rękach gracza(raczej jego głowie
) i w .....kostkach
.