Autor Wątek: DC Graphic Novel Collection  (Przeczytany 272787 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Itachi

Odp: DC Graphic Novel Collection
« Odpowiedź #750 dnia: Styczeń 25, 2016, 11:34:10 am »
A czy do ciebie dociera że sposób wydawania albumów nie zmienił się od 2012 roku. A jednak jest różnica w podejściu i sposobie postępowania między Egmontem z 2012 a Egmontem obecnym. I spowodowała to tylko konkurencja Hachette, która pokazała że można wydawać taniej. Ba - Egmont pokazał to samo, gdy ruszył z jednolitą graficznie serią Marvel Now. A teraz z S&B. Czyli wszystko można.

Słuchaj, podajesz przykłady komiksów z Muchy, a później zmieniasz temat na politykę wydawniczą Egmontu. Cały czas kręcisz i mieszasz. WKKM rozruszała rynek i obudziła nową rzeszę czytelników, Iron-Man i Avengers w kinach również się do tego przyczyniły. To normalne że wydawnictwa zaczęły się bić o portfele komiksiarzy. Ale zgadzam się z tym, że WKKM spowodowała inne podejście do komiksów i wydawnictwa musiały konkurować cenowo. To normalne, ale ceny równie dobrze mogły spadać proporcjonalnie do nakładów, które obecnie są znacznie wyższe niż przed 2012 rokiem.

Nie uważam jednak że kolejna kolekcja spowoduje kolejną obniżkę cen. A sama idea WKKDC jest kompletnie nie przekonywująca, bo sporo komiksów w niej, w Polsce zostało już wydanych.

Offline 8azyliszek

Odp: DC Graphic Novel Collection
« Odpowiedź #751 dnia: Styczeń 25, 2016, 11:38:31 am »
Mi się bardzo podoba ta seria, bo jest to taka parakolekcja typu WKKM tylko w wykonaniu Egmontu. Też jest jedna szata graficzna, różni bohaterowie i niższa cena dzięki zastosowaniu miękkiej okładki. I mi chodzi tylko o to żeby Egmont jak najwięcej swoich tytułów oferował w tak atrakcyjnych cenach.

@Itachi
Biorąc pod uwagę Muchę z Egmontem także w pierwszej 60-tce WKKM połowa tomów była wcześniej wydana w Polsce. A jednak Kolekcja okazała się olbrzymim sukcesem.

Offline kosmoski

Odp: DC Graphic Novel Collection
« Odpowiedź #752 dnia: Styczeń 25, 2016, 11:43:47 am »
na tym rynku będzie konkurencja i odpowiednie skalkulowanie stosunku cena/jakość albumów komiksowych. Jak pokazały lata przed 2012 - ceny same z siebie nie spadną, bo złe wydawnictwa (Mucha i Egmont) zawierały spółę i utrzymywały bardzo wysokie ceny. Czy wy nie pamiętacie już, że przed Hachette Tajna Wojna czy Ród M kosztowały po 80-100 zł??

i (takie małe magiczne słowo będące podstawą ekonomii) POPYT! Swoją drogą jak uważasz, że byłeś świadkiem zmowy to zgłoś się do UOKiK-u i im próbuj wyjaśnic tajniki nowej ekonomii :lol:
I będzie można raz na zawsze zamknąc temat...

Cytuj
No i podstawowy argument. W Niemczech, Francji i na wyspach brytyjskich rynek komiksowy jest o wiele bardziej rozwinięty. Z pewnością tamci czytelnicy także mają dostęp do większości tytułów z Kolekcji. A mimo to Eaglemoss ją wydał na Zachodzie i zadowalająco mu się ona sprzedaje skoro jej nie urywa a nawet kontynuuje. To na o wiele mniej rozwiniętym polskim rynku taki cykl sprzedawałby się równie dobrze a może i lepiej. To jest chyba zrozumiały argument. Dlatego czekam.

tylko że, cytuję: "Mamy mniej komiksów na naszym rynku spowodowane 5 letnim zastojem. Kulturę akceptacji komiksu spokojnie rozbudowywujemy. Masz rację co do mniejszych możliwości nabywczych." To w końcu który argument jest zrozumiały ;)

Offline 8azyliszek

Odp: DC Graphic Novel Collection
« Odpowiedź #753 dnia: Styczeń 25, 2016, 11:58:40 am »
@UP
To jest odparcie argumentu "WKKDC jest niepotrzebna bo połowa tomów z Kolekcji została już u nas wydana". Tam pewnie też - może i więcej niż połowa już była wydana (w Wlk Brytanii wszystkie :) ) a i tak schodzi z kioskowych półek.

Paradoksem było też to, że mimo iż mieliśmy mniejszą siłą nabywczą i mniejszy rynek komiksowy, to jednak musieliśmy płacić WIĘCEJ ewentualnie tyle samo za komiksy co Niemcy i reszta Zachodu. To był przecież absurd - ceny komiksów powinny być możliwie jak najbardziej dostosowane do rynku. Co pokazał nam dopiero Hachette oferując takie same komiksy jak na Zachodzie taniej. 10 zł (~4 euro), ale taniej. A Egmont miał spółę z Muchą i tego nie robił. Oczywiście, że to się do UOKiKu nadawało. Ale teraz już chyba za późno na takie zgłoszenia.

Offline kuba g

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 949
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • a fuel injected suicide machine
Odp: DC Graphic Novel Collection
« Odpowiedź #754 dnia: Styczeń 25, 2016, 12:14:43 pm »
Oczywiście, że to się do UOKiKu nadawało. Ale teraz już chyba za późno na takie zgłoszenia.


Ze wszystkim co napisałeś mogę się zgodzić ale to z cytatu już bardzo dobry żart (bo jak nie żart to jest to niemożliwe do obrony) ;)
perły przed wieprze

Offline Corto Maltese

Odp: DC Graphic Novel Collection
« Odpowiedź #755 dnia: Styczeń 25, 2016, 01:18:17 pm »
Dobrze by było, gdyby się komuś chciało, zebrać wszystkie argumenty za i przeciw tezom stawianym przez 8azyliszka. Wątpię by zmienił zdanie na temat WKKDC w Polsce, ujrzawszy, że jednak mocniejsze argumenty i więcej z nich jest przeciw tezie, że się ta kolekcja w Polsce pojawi. Można jednak spróbować. Jak to już przez różne osoby było pisane:
- oddział Eaglemoss w Polsce jest mały i cherlawy
- wedle wikipedii, albo wydadzą w UK, Człowiek, który się śmieje albo Azyl Arkham - i nawet gdyby w Polsce była WKKDC, pojawi się tylko jeden z tych komiksów, a nie kupując teraz, tracisz świetne (Azyl) lub dobre (Człowiek, który...) lektury. Kupując teraz, mógłbyś potem sprzedać gdyby wyszła WKKDC i gdyby był dubel.
- mnóstwo komiksów z kolekcji już wyszło, nie znasz nasycenia rynku i nie wiesz, czy gdyby była WKKDC, komiksiarze chcieliby dublować swoje tomy
- a jeśli uważasz, że kolekcję kupowałyby głównie inne osoby niż już istniejące środowisko czytelników, zauważ wreszcie różnicę między kioskową kolekcją, a ofertą normalnego wydawnictwa komiksowego
- nie wiem czy czytałeś, 8azyliszku, odpowiedzi wydawców na kilka krótkich pytań, publikowane na kolorowezeszyty.blogspot.com. Sporo z nich się martwi, że rynek wciąż nie jest stabilny i może być,
choć nie musi, bańka na rynku, nastąpi przesycenie i kryzys
- Hachette w końcu, prędzej czy później, zwinie kolekcję i pójdzie, inne wydawnictwa muszą planować
tak by istnieć na rynku lata i przetrwać ewentualne kryzysy
- nie znasz szczegółów umów licencyjnych, czasami niektóre rzeczy wynikają z tego, że narzuca to odgórnie
Marvel lub DC lub inny licencjodawca
- jeśli wydawnictwo gdzieś tnie koszty, musi nadrobić gdzie indziej by wyjść na swoje, tak działa biznes,
Hachette (lub Eaglemoss) działa w innym modelu biznesowym, w którym normalne wydawnictwo nie może
i dlatego mogą inaczej ustalać ceny, głównie innymi kanałami dystrybucji sprzedają itd.
- Hachette i podobne wydawnictwa, jak to było mówione, zarabiają głównie na prenumeracie, więc choć
mówisz, że wspierasz regularnie finansowo Hachette, to nie tak bardzo jak gdybyś miał wykupioną
prenumeratę
- nie wiesz kiedy (jeśli) kolekcja wystartuje, niektóre tomy mogą być wydane np. za 2-3 lata. Do tej pory może przyjść załamanie rynku, albo kolekcja po rzucie testowym nie była kontynuowana. I zostaniesz bez tych komiksów po polsku, już na stałe, bo nakłady od Egmontu się pokończą

Można też zadać określone pytania 8azyliszkowi, np. jaki stosuje wyznacznik tego czy warto komiks kupić? Jeżeli cena/ilość stron to czemu nie kupi np. paru Showcase z DC, wprawdzie czarno-białe, wyprane z kolorów, ale np. w MVM po 62 zł za ponad 500 stron. Nawet z przesyłką, według przelicznika cena/ilość stron, się opłaca, szczególnie kupując więcej niż jeden. O tym, że da się znaleźć inne komiksy poniżej magicznej ceny 40 zł, również w twardej oprawie, można też wspomnieć.
A jeżeli to wyznacznik cena/jakość to czemu nie odpuści sobie słabych tomów WKKM lub innych słabszych komiksów, jak Superman Wyzwolony czy Superman/Batman i nie kupi takich, które mnóstwo ludzi poleca? Może z segmentu superhero, a może nawet z europejskich i odkryje bogactwo i jakość europejskich dzieł?
Bo jeżeli to wskaźnik cena/jakość/ilość stron to pozostaje stworzenie odpowiedniego modelu matematycznego, a potem podstawianie do niego odpowiednich zmiennych i na tej podstawie decyzje zakupowe.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 25, 2016, 01:21:59 pm wysłana przez Corto Maltese »

Offline Cringer

Odp: DC Graphic Novel Collection
« Odpowiedź #756 dnia: Styczeń 25, 2016, 01:59:14 pm »
@Corto Maltese
tylko widzisz, do 8zyla argumenty nie trafiają. Uparł się przy tym że kolekcja wyjdzie i to za 40zł i koniec. Mimo że jednak kilka lat minęło od kiedy Hachette zaczęło swoją kolekcję i cena WKKDC może być wyższa.
No ale to jego zdanie i spoko gdy temat jest tylko tu a nie w każdym wątku poświęconym DC pisze że czeka aż w końcu wyjdzie ta kolekcja. No ile można to samo wałkować. Nawet jeśli wyjdzie to na obecną chwilę nic tego nie zapowiada. Nawet Hachette na swoje 7 kolekcji komiksowych w Polsce wydaje raptem 2. Bo samo pewnie uważa że to na ten moment wystarczy.

Offline Mati29

Odp: DC Graphic Novel Collection
« Odpowiedź #757 dnia: Styczeń 25, 2016, 02:17:39 pm »
Nie wiem czym się zajmujesz Bazyliszku, ale na prowadzeniu biznesu to chyba się nie znasz


Piszesz, że ceny komiksów to absurd bo nie są dostosowane do polskich realiów. Takie lamenty słychać na forach z nowym sprzetem rtv, komputerami, grami, samochodami. I wszyscy macie wyobrażenia o prowadzeniu biznesu, w tym wyznaczaniu ceny produktu rodem z wujka Sknerusa :)


Zapominasz, że cenę dyktuje też koszt wytworzenia gotowego produktu, a nie tylko siła popytu.
Jakież to niższe koszty mamy vs. UK? Energia? Druk? Transport? Marże pośredników? A może koszty licencji i tłumaczeń?


Offline rzem

Odp: DC Graphic Novel Collection
« Odpowiedź #758 dnia: Styczeń 25, 2016, 03:02:20 pm »
Panowie, kurde, tłumaczyliście to już Bazyliszkowi wielokrotnie na różne sposoby na kilku poprzednich stronach. Ja też coś tam napisałem, ale nie mam zamiaru tego powtarzać. Po co powtarzać te same argumenty na kilka różnych sposobów, skoro widać, że nie są przyswajane? Nie o to chodzi, że chcę komuś zamknąć usta, ale po co to klepać w kółko? Basta. Nie lepiej założyć inny temat, choćby w stylu "Podstawy treningu siłowego superbohaterów na podstawie WKKM?"

Offline winckler

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 460
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: DC Graphic Novel Collection
« Odpowiedź #759 dnia: Styczeń 25, 2016, 03:40:02 pm »
To ja może trochę z innej beczki, choć jak najbardziej na temat. Gdyż...

właśnie skończyłem lekturę "JLA: The Tower of Babel" w wydaniu kolekcji i - no cóż - też jestem za tym, by WKKDC wyszła w Polsce. A choćby rzut testowy, kurczę. To by bowiem znaczyło, ze ta genialna historia ujrzy na sto procent światło dnia w naszym rodzimym języku (i to jeszcze w istotnie dobrej cenie 40zł). Frustracja związana z niepomyślnym rozstrzygnięciem testu nawet by nie była tak wielka, bo na panoramie akurat z numerem 4. kończy się Hal Jordan i tylko troszkę spod pachy wystaje mu Flash, więc mało kto czułby dyskomfort związany z patrzeniem na taką niepełną panoramę. Miałaby ona bowiem pewien stopień kompletności. Co innego, gdyby kończyło się już w połowie Flasha, bo to to już by było za wiele. Ale taki testowy rzut z Latarenką na grzbietach - miodzio. Jak za dawnych dobrych lat TM-Semica. Ledwo się GL pokazał, już zniknął.

Ale to nie na temat.

Na temat za to są wrażenia, które wynikają z trzymania wspomnianego tomu JLA w kolekcjonerskim kolekcjowym wydaniu. Miła w dotyku okładka, o mniejszym, jak mi się wydaje, stopniu porowatości niż WKKM, gruby papier, który - naprawdę nie wiem, jak oni to zrobili - nie chwyta odcisków nawet lekko tłustych paluchów i farba pachnąca tak, że prawie czuje się perfumy Wonder Woman: bardzo to zmysłowe i realistyczne. Seria ma też ciekawszy niż WKKM projekt okładki i zmyślne strony klubowe.

Jeśli chodzi o treść, to miałem mnóstwo frajdy, czytając te przygody, jakże oryginalne i świeże, bo stare, z przełomu stuleci, wiec wtedy jeszcze prawie nic nie wymyślono i wszystko było super. Akcja się nie dłuży, nawet, gdy numer JLA Secret Files #3 rozbija historię na dwie części, by wyjaśnić,
Spoiler: pokaż
w jaki sposób Talia al Ghul weszła w posiadanie akt Batmana i broni przeciw członkom Ligi
. A wisienką na torcie jest historia z "The Brave and the Bold" #28, w którym to numerze
Spoiler: pokaż
zadebiutowała ta wspaniała drużyna
, a w którym
Spoiler: pokaż
mierzą się oni ze Starro
, wrogiem, który tak ważny jest w "Nowej granicy", którą, gdy już przeczytam - w wydaniu z kolekcji oczywiście - docenię tym bardziej. Eaglemoss bowiem dba o to, by czytelnik poznawał wydarzenia w porządku pozwalającym mu w pełni cieszyć się nawiązaniami do przeszłości bez konieczności korzystania z bezsensownych dodatków, z które trzeba płacić dodatkowo. A tu proszę - szósty numer gratis w odpowiednim tomie i już wszystko będę wiedział, gdy dojdzie co do czego, to znaczy kolekcja ukaże się w Polsce i puści wreszcie "Nową granicę", i ją przeczytam... i...

I tylko martwi mnie fakt,
Spoiler: pokaż
że Batmana w finale wywalili z Ligi, a tu brak ciągu dalszego, bo kolekcje są po to, by zmusić nas do kupowania innych wydań zebranych, które ani nie są tak ładnie wydane, ani nie należą do panoramy
. I nie wiem, gdzie je potem postawić na półce.

   
„Wszelkie zbieranie jest konserwatywne".

„I absolutnie nie piszę tego złośliwie, tylko tak to obiektywnie wygląda z mojego puntu widzenia".

JanT

  • Gość
Odp: DC Graphic Novel Collection
« Odpowiedź #760 dnia: Styczeń 25, 2016, 04:25:13 pm »
Bardzo możliwe że dostaniemy Tower of Babel w Egmontowym JLA (pierwszy numer już w sprzedaży  :smile: ) + może dużo więcej.

Offline 8azyliszek

Odp: DC Graphic Novel Collection
« Odpowiedź #761 dnia: Styczeń 25, 2016, 05:17:21 pm »
Macie rację - jeśli Kolekcja wyszła by po 45 lub więcej zł, to jej opłacalność spadłaby wykładniczo, bo więcej albumów Egmontu okazałoby się tańsze lub o 1-2 zł droższe. Ale wychodzę z założenia, że we wszystkich innych krajach cena WKKDC==WKKM.

1. Masz rację @Corto - słabość polskiego Eaglemoss to spory problem. Ale tak jak w przypadku Hachette - decyzja o dalszej ekspansji należy do centrali. Jeśli zechcą to ruszą w nasze rejony, a polski oddział będzie się musiał podporządkować. Zresztą - pewnie poszukają sobie partnera jak Haszet zrobił to z Muchą. Kołodziej mówił że by mógł z nimi współpracować. :smile: Optymizmem napawa mnie wyjście Kolekcji z rynku niemieckiego. Mamy już edycję brytyjską - a z angielskiego łatwiej tłumaczyć.

2. Wersja UK niewiele się różni od niemieckiej. A tam wyszedł tom z tymi obiema historiami.


3. Dlatego potrzebny jest rzut testowy. Jeju - przecież Hachette miało dokładnie te same dylematy - czy jest popyt (oczywiście jest), czy nie za drogo, czy ludzie kupią itp. I powtarzam - w UK wyszły WSZYSTKIE te tomy DC - a Kolekcja się sprzedaje. Będą chętni jak na WKKM.

4. Kolekcję kupią i ci i ci. Na swoim przykładzie (do 2012) wiem, że nie wszyscy wiedzą o czymś takim jak np. niePrzeczytane.pl i nie wiedzą o dostępności komiksów w necie. Zresztą - to zawsze są koszty przesyłki. Niektórzy ludzie (np ja) lubią mieć towar w ręku i dostępny blisko, by go przejrzeć i podjąć decyzję o zakupie. Zdjęcie w witrynie internetowej ma mniejszą moc przyciągania niż półka w kiosku/saloniku

5. Do 2012 rynek był stabilny. Bardzo stabilny i twardy jak nagrobek. Takie wypowiedzi są spowodowane tym, że obecni gracze bardzo nie lubią konkurencji. Bo jak ona jest, to muszą coś robić i się wysilać - patrz Egmont. :smile: No i robią wszystko by ograniczać i załatwić swoich konkurentów. Już nie pamiętacie prób forsowania ustawy o jednolitej cenie książki? A teraz kolejne pomysły "Środowisk" się pojawiają. W innych branżach ale u nas jest sporo cwaniaczków chcących załatwić konkurencję i żyłować klientów. Rynek sam zweryfikuje czy WKKDC PL ma sens.

6. Hachette do tej pory zamiast zwijać, przedłużyło obie swoje Kolekcje Komiksowe i wypuścił 2 testy kolejnych. To raczej Egmont 10 lat temu gwałtownie wstrzymał wydawanie swoich Marveli i ograniczył DC do jednego rocznie. Poza tym nawet jak jego Kolekcje się skończą to ma jeszcze inne na podorędziu - MMH, LL czy Dredd. Jeśli my będziemy kupować, to oni będą wydawać - prosta ekonomia popyt/podaż.

7. Ten model biznesowy zaadaptował na swoje potrzeby i Egmont wydając Marvel Now. Jeśli ma się prawa, można różnie tymi licencjami rozporządzać. Zresztą - dla mnie mogą to wydawać nawet jako "produkty kolekcjonerskie", "pamiątki" czy rośliny egzotyczne. Ważne by były te komiksy w dobrej cenie.

8. Prenumeratę można by zamawiać, jeśli tomy byłyby w niej tańsze. Niestety ich dział wysyłkowy padł ofiarą cięcia kosztów i funkcjonuje fatalnie. Dlatego póki jest alternatywa kioskowa, to ja tradycyjnie będę tam kupował. Ale jeśli Eaglemoss chce jeszcze obciąć koszty i tylko wysyłać prenumeratorom (jak T-34), to ja na to pójdę. Byle to wyszło.

9. Nie ma co gdybać - 4 lata temu nikt nie przypuszczał, że dojdziemy do czegoś takiego. Też było sporo "wieszczów" mówiących o psuciu rynku. Co oczywiście było bzdurą. Mimo paru wpadek Hachette okazuje się solidną firmą. Egmont też ma obsuwy - choćby opóźniona Cmentarna Szychta czy Nowa Granica jesienia. Ale czy z tego powodu mamy ich całkowicie skreślać? :smile:

10. Pisałem o tym - selekcjonowałem pierwszą 60-tkę WKKM a przy drugiej postanowiłem sobie, że kupię wszystkie. I wiem, że są słabsze tomy ale nawet Shadowland miał dla mnie swoje uzasadnienie. Podobnie Prime i Misja na Marsa jako bezpośrednia kontynuacja wydarzeń po Siege.
O tym czy dany komiks jest fajny i wart swojej ceny decyduje jego odległość od normy, co oferuje w środku to czy subiektywnie mnie dana historia interesuje. Np Shazam wydał mi się interesujący mimo wszystko, a taka Wonder Woman czy Lobo w ogóle mnie nie kręcą mimo podobnej ceny. Bardzo też mi się spodobał Wyzwolony, jako prosty akcyjniak. To są indywidualne upodobania - tego linijką nie zmierzysz.

Staram się odpowiadać na wszystkie wasze uwagi. To nie tak że nic do mnie nie dociera. Widzę też przeszkody na drodze do celu. A to, że nasze wektory pragnień biegną w przeciwnych kierunkach, nie oznacza zaraz że któryś z nas jest głupszy albo nic nie rozumie. Po prostu trzymamy się swoich przekonań.

Offline Corto Maltese

Odp: DC Graphic Novel Collection
« Odpowiedź #762 dnia: Styczeń 25, 2016, 06:30:09 pm »
3. Dlatego potrzebny jest rzut testowy. Jeju - przecież Hachette miało dokładnie te same dylematy - czy jest popyt (oczywiście jest), czy nie za drogo, czy ludzie kupią itp. I powtarzam - w UK wyszły WSZYSTKIE te tomy DC - a Kolekcja się sprzedaje. Będą chętni jak na WKKM.
Rynek UK jest większy od polskiego, z dłuższą tradycją. Jak piszę niżej, nie wiesz czy nie ma już przesycenia, brak ci danych sprzedażowych, albo czy to przesycenie nie jest blisko. Nawet gąbka ma swoją ograniczoną chłonność i popyt na WKKDC wcale nie jest taki pewny. Gdy nie było WKKM, tak, ale mamy WKKM. A Hachette czy Eaglemoss muszą wydawać w większych nakładach niż inne wydawnictwa i gdyby WKKDC schodziła, ale nie tak dobrze jak powinna, wydawnictwo miałoby problem, bo raczej nie mogłoby obniżyć nakładu i  podwyższyć cenę. No i im zależy na prenumeratorach głównie, a tych wcale nie musi być aż tylu, skoro sporo osób kupuje już WKKM i kolejne zakupy to byłoby obciążenie dla budżetu domowego. Nie mieszkamy w Emiratach Arabskich.


Cytuj
4. Kolekcję kupią i ci i ci. Na swoim przykładzie (do 2012) wiem, że nie wszyscy wiedzą o czymś takim jak np. niePrzeczytane.pl i nie wiedzą o dostępności komiksów w necie. Zresztą - to zawsze są koszty przesyłki. Niektórzy ludzie (np ja) lubią mieć towar w ręku i dostępny blisko, by go przejrzeć i podjąć decyzję o zakupie. Zdjęcie w witrynie internetowej ma mniejszą moc przyciągania niż półka w kiosku/saloniku
Nie do końca. Kolekcje rabatów nie mają. A tradycyjni komiksiarze, doskonale wiedzą o dyskontach. I dzielą się na wiele grup, na czytelników komiksów japońskich, europejskich - francuskich, brytyjskich itd., polskich, amerykańskich ale spoza segmentu superhero. I np. ja, jak kupuję też amerykańskie i europejskie komiksy, nie zrezygnuję z nich dla superhero, choćby i za 40 zł, bo lubię różnorodność i cenię jakość historii, której często w superhero (które też czytam) brakuje.
Kolekcje mają głównie przyciągnąć nową falę czytelników, oczywiście, do starych też trafić, ale głównie do nowych, którzy na co dzień nie zbierają komiksów. I jeśli oni zostaną w komiksach, będzie dobrze, jak odejdą, rynek może to odczuć.

Cytuj
5. Do 2012 rynek był stabilny. Bardzo stabilny i twardy jak nagrobek. Takie wypowiedzi są spowodowane tym, że obecni gracze bardzo nie lubią konkurencji. Bo jak ona jest, to muszą coś robić i się wysilać - patrz Egmont. :smile: No i robią wszystko by ograniczać i załatwić swoich konkurentów. Już nie pamiętacie prób forsowania ustawy o jednolitej cenie książki? A teraz kolejne pomysły "Środowisk" się pojawiają. W innych branżach ale u nas jest sporo cwaniaczków chcących załatwić konkurencję i żyłować klientów. Rynek sam zweryfikuje czy WKKDC PL ma sens.


Mam prośbę, czytaj, nie opieraj się na tym co ktoś ci napisze, opisach z wikipedii i podobnych źródeł (bywają błędne, jak opis pod filmem Big Short na filmweb, stworzony przez dystrybutora filmu!), jak ktoś coś linkuje na forum lub poleca, warto sprawdzić, a nie pisać głupoty. Bo jaką konkurencją dla wydawnictwa mangowego Hanami jest Egmont czy Hachette? A tu:
http://kolorowezeszyty.blogspot.com/2016/01/2042-rok-2015-wg-wydawcow-1.html na pytanie "czy mamy w Polsce normalny, stabilny rynek komiksowy?" - jedno z pytań zadawanych wszystkim wydawcom, pada właśnie ze strony Radosława Bolałka z Hanami odpowiedź przecząca. I takich odpowiedzi w serii odpowiedzi wydawców na tym blogu, pojawia się kilka.
Oczywiście, możesz uważać, że to spisek w którym siedzą wszyscy, nawet ja, opłacany przez Brooklyńską Radę Żydów solidną porcją szekli, by pisać, że można mieć obawy o to, czy rynek komiksowy nie jest pompowany ponad miarę i jak to w ekonomii bywa, przyjdzie czas korekty lub nawet kryzysu. Obawy, nie pewność.

Cytuj
6. Hachette do tej pory zamiast zwijać, przedłużyło obie swoje Kolekcje Komiksowe i wypuścił 2 testy kolejnych. To raczej Egmont 10 lat temu gwałtownie wstrzymał wydawanie swoich Marveli i ograniczył DC do jednego rocznie. Poza tym nawet jak jego Kolekcje się skończą to ma jeszcze inne na podorędziu - MMH, LL czy Dredd. Jeśli my będziemy kupować, to oni będą wydawać - prosta ekonomia popyt/podaż.
Inny target. Thorgal to trochę inny target niż superhero od Marvela, no i Egmontowe wydania przetarły szlaki, sprawiły, że można było ocenić popyt jako w miarę stabilny i trwały, co roku. Obawy są co do tego, co będzie jeśli popyt na komiksy superhero okaże się przejściową modą - nawet filmy Marvela wiecznie nie mogą ciągnąć wózka, a Hachette w końcu skończy WKKM czy nawet MMH gdyby było. I jak rynek się prężnie rozwijał, może nastąpić załamanie.
Inny problem, odnoszący się do WKKDC jest taki, że portfele mają swoją wytrzymałość. I nawet jeśli dajmy na to Eaglemoss ocenia, że jak ktoś kupuje WKKM i Marvel NOW lub Nowe DC od Egmontu, to kupi i WKKDC to nie ma takiej pewności, gdy WKKDC oznaczałaby dla wielu osób ponad 160 zł miesięcznie plus komiksy z Marvel NOW i Nowego DC (bo ich nie ma w WKKDC). Trzeba by było wybierać co kupować i WKKDC jest na słabszej pozycji, bo jednak póki co i przynajmniej do Infinity War, Marvel jest na fali z uwagi na filmy.
Dredd odpada, kuba_g już ci o tym pisał, bo nie ma takiej kolekcji w żadnym europejskim kraju poza UK, nawet w tych, w których Dredd jest bardzo popularny (a u nas nie jest, nie oszukujmy się).

Cytuj
7. Ten model biznesowy zaadaptował na swoje potrzeby i Egmont wydając Marvel Now. Jeśli ma się prawa, można różnie tymi licencjami rozporządzać. Zresztą - dla mnie mogą to wydawać nawet jako "produkty kolekcjonerskie", "pamiątki" czy rośliny egzotyczne. Ważne by były te komiksy w dobrej cenie.


W tym sęk, że nie. Hachette ma inny model biznesowy (abonencki) - nastawienie na prenumeratę, Egmont inny. Zmiana modelu prowadzenia biznesu to nie jest hop-siup, i Egmont na pewno nie zamierza tego robić. Muszą wydawać różne rzeczy, różnorodne komiksy, nie tylko superhero i patrzeć w perspektywie całego rynku. Hachette nie musi tego robić, gdyż nadejdzie moment gdy się skończą komiksy do wydawania i np. zaczną wydawać kolekcję modeli statków. I raczej nie będą patrzeć na to czy na przykład rozchwiali rynek czy zbyt napompowali balon, który zaraz pęknie. Zgarną kasę, pójdą dalej.


Cytuj
8. Prenumeratę można by zamawiać, jeśli tomy byłyby w niej tańsze. Niestety ich dział wysyłkowy padł ofiarą cięcia kosztów i funkcjonuje fatalnie. Dlatego póki jest alternatywa kioskowa, to ja tradycyjnie będę tam kupował. Ale jeśli Eaglemoss chce jeszcze obciąć koszty i tylko wysyłać prenumeratorom (jak T-34), to ja na to pójdę. Byle to wyszło.
Jak pisałem, takim wydawnictwom zależy głównie na prenumeracie, więc cena 40 zł była ustalona zakładając określoną liczbę prenumeratorów kupujących kolekcję.Cena właśnie z myślą o prenumeratorach, kupujących za tyle. Dlatego zejścia z niej nie powinieneś oczekiwać.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 25, 2016, 06:36:46 pm wysłana przez Corto Maltese »

Offline kuba g

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 949
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • a fuel injected suicide machine
Odp: DC Graphic Novel Collection
« Odpowiedź #763 dnia: Styczeń 25, 2016, 07:06:06 pm »
Rynek UK jest większy od polskiego, z dłuższą tradycją. Jak piszę niżej, nie wiesz czy nie ma już przesycenia, brak ci danych sprzedażowych, albo czy to przesycenie nie jest blisko. Nawet gąbka ma swoją ograniczoną chłonność i popyt na WKKDC wcale nie jest taki pewny.

Dane sprzedażowe z UK ciężko wyrwać. Diamond nie daje oddzielnych statystyk na UK (chyba) i dalej lwia część rynku tam to kioski i księgarnie.

Obiegowa opinia ludzi siedzących w sprzedaży mówi (mówiła, to wnioski z gadki z 2013), że uśredniając miesięcznie brytyjskie graphic novels dochodzą do (w sensie, że wydanych na rynek UK, a nie autorstwa brytyjczyków) 1/5 miesięcznej sprzedaży brytyjskich magazynów komiksowych... czyli jest to 1/5 od 17,000 do 12,000 (tak średnio sprzedawały się brytyjskie tygodniki komiksowe w 2013 za wyłączeniem publikacji takich jak Doctor Who Magazine, który jest magazynem hobbystycznym zawierającym też i komiksy, które potem są wydawane w klasycznych tomach).

Nigdzie nigdy nie trafiłem na informację o nakładzie partworków w UK.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 25, 2016, 07:16:45 pm wysłana przez kuba g »
perły przed wieprze

Offline Itachi

Odp: DC Graphic Novel Collection
« Odpowiedź #764 dnia: Styczeń 25, 2016, 07:18:53 pm »
@Itachi
Biorąc pod uwagę Muchę z Egmontem także w pierwszej 60-tce WKKM połowa tomów była wcześniej wydana w Polsce. A jednak Kolekcja okazała się olbrzymim sukcesem.

Po raz 150190 pokazujesz, że nie masz pojęcia o czym piszesz :roll:

To są duble od Egmontu:

Wolverine Claremonta i Millera (całość, TPB, 2004)
Daredevil: Guardian Devil (całość, rozbity na dwa TPB, 2004)
The Ultimates: Super-Human (całość, rozbity na dwa TPB, 2004)
Marvel 1602 (całość, rozbity na dwa TPB, 2004)
Eternals: Neil Gaiman (całość, TPB, 2008)

Widzisz, kiedy te komiksy miały swoje premiery w Polsce? WKKM wyszła w 2012, tak?

 

anything