a ja nie mówię, że w tym runie akurat.
bardziej mnie bolało, jak w ostatnich numerach Spider-Woman użyła gościa, co od ponad roku już nie żył (Hangman) i podobała mi się ta historia gdzie zginął, a to co o nim pisała stało z tamtym w sprzeczności...
Albo takie Beauty & the Beast.
po pierwsze łopatologiczne i nachalne. po drugie dialogi. Pseudopsychologiczne rozważania Beasta. NIKT TAK NIE MÓWI!!! A już na pewno nie on..
niby szczytne cele (walki gladiatów dla bogaczy - boks? - złe! poniżające) ale napisane w taki nieciekawy sposób, że ta seria już na zawsze zapisała sie w mojej pamieci jako jedna z najgorszych historii o mutantach ever.
już nie mówiąc o tym, że użyła Dooma kilka miesięcy po Secret Wars, więc musieli naprawiać inni ujawniając, zę to doombot był... A nawet gdyby to był Doom, to tutaj zachowuje się jak wieśniak bez zasad. To nie mój Doom. Mój Doom jest Dumny. Honorowy. Majestatyczny. A nie ciepłe kluchy takie jakieś...
Oj, ma nasza Anusia problem z dopasowaniem sie do innych
Niby podejmuje ciekawe tematy ale w nieciekawy dla mnie sposób taki nachalny
Nie lubię jej pisania. Mój kolega od Nonsense Nocentii też. i tyle.