Ja też już po Mrocznym Odbiciu. Czytałem z wypiekami na twarzy. Naprawdę świetna rzecz, po takiej lekturze już rozumiem skąd się wziął kult (?) Snydera. Mam podobnie jak ramirez82, to najlepszy Snyder jakiego czytałem.
Przeglądając komentarze miałem wrażenie, że Mroczne Odbicie to zbiór krótkich opowiastek z Batmanem. Okazało się, że cały tom to jedna, zgrabna historia podzielona na kilka epizodów, których wątki wzajemnie się przenikają.
Bardzo spodobała mi się postać Gordona Juniora. Snyder wodzi za nos i przez dobrych kilka stron pozwala wierzyć, że
może faktycznie koleś bierze udział w terapii i jest już normalny
.
Cholernie spodobały mi się niedopowiedzenia jak na przykład to, że
Gordon Jr. mógł już kilka tygodni wcześniej podać "psycho-odżywkę" niemowlakom
. Nie wiadomo kiedy koleś blefuje, a kiedy nie, a czytelnicy (i Batman) pozostawieni w konsternacji mogą snuć własne domysły. Ekstra. Moja
ULUBIONA scena, to ta, w której Gordon Jr
"przeprasza" siostrę za to, że to właśnie on podsunął Jokerowi pomysł okaleczenia Barbary. I niby po chwili mówi, że żartuje, ale facet jest psychopatą. Czy to na pewno żart/blef? Facet jest tak zły do szpiku kości, że aż chce mi się w to wierzyć.
Scena mi opadła jak to czytałem.
Finał historii mnie satysfakcjonował (czyli Snyder jednak potrafi nie tylko dobrze zacząć ale i dobrze skończyć) aczkolwiek nie miałbym nic przeciwko, gdyby finałowe starcie
potrwało trochę dłużej i miało więcej dramaturgii. Przyznam też, że spodziwałem się, że Gordon
Podsumowując: jest super fabuła, jest fajny, detektywistyczny, klimatyczny Batman, są tajemnice, są zwroty akcji, jest genialny, brudny klimat. Gorąco polecam każdemu, kto się waha.