Ale to przecież wcale fajne nie jest...
Myślałem, że to ironia...
Mam 1. wydanie DCU by Alan Moore, i tak, gdybyśmy dostali to pierwsze wydanie to dostalibyśmy:
- "Zabójczy Żart" - w końcu rysunki Bollanda w powiększonym (może nie jakos bardzo, ale zawsze) rozmiarze i - po blisko 30 latach - znów w "oryginalnych" kolorach (tym razem na kredzie)
- Batman "Clay" (cytuję tytuł z pamięci) - świetny komkis z Batmanem, ale nie o Batmanie, zapomniany (może dlatego, że taki kameralny), a moim zdaniem niewiele gorszy (jeśli w ogóle) od ZŻ.
- Superman "Whatever happened..." + "For man who has..." (tytuły cytuję znów z pamieci) - absolutne klasyki (szczególnie pierwszy), komiksy uznawane za jedne z najlepszych z eSem w historii.
A to wszystko w 1 komiksie! Już powyższe komiksy powinny sprawić, że tytuł ten jest godny wydania w DeLuxe, a do tego dochodzi mnóstwo szorciaków, i kilka dłuższych historii (np. Supermana ze Swamp Thingiem, którą to historii jeszcze nie czytłem) - może nic specjalnego, ale i tam pojawiają się małe perełki (np. Omega Men).