trawa

Autor Wątek: DC Deluxe  (Przeczytany 505493 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline buczanova

Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #1695 dnia: Maj 08, 2017, 02:41:26 pm »
Nikt nie ma ochoty się przepychać, po prostu czasem niech przeszuka forum, a nie pisze głupot.


To Ty tu pierwszy dzień jesteś, że czegoś takiego od niego oczekujesz?  :lol:
"You know, most great indie things you love will eventually go mainstream, but that's no reason to quit loving them."

Kijanek

  • Gość
Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #1696 dnia: Maj 08, 2017, 02:48:35 pm »

To Ty tu pierwszy dzień jesteś, że czegoś takiego od niego oczekujesz?  :lol:
Nie jestem pierwszy dzień,  ale niech poszuka sam, zanim coś napisze, bo w sumie też to komentował, dorosły jest i na internetach się zna, no chyba że ma pamieć "złotej rybki"[size=78%]. <do usunięcia>[/size]
 

Offline chch

Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #1697 dnia: Maj 08, 2017, 05:28:12 pm »
To "pierwsze" wydanie DCU by Moore, czyli komiks o tytule "DC Universe: The Stories of Alan Moore", to niemalze zupelnie inny komiks, a wlasciwie mocno inna kompilacja, anizeli "DC Universe by Alan Moore", o ktorym dyskutowano wyzej. I o ile w odniesieniu do tego drugiego nalezy zgodzic sie z Absolutnie, ze jest raczej kiepski (bo po prostu powycinano z niego te najlepsze historie, ktore sa w tym pierwszym), o tyle jak najbardziej masz racje, ze ten pierwszy fajnie by bylo wydac, bo jest, po pierwsze, fajny, a po drugie - wlasciwie juz niedostepny w oryginale (oczywiscie za sensowne pieniadze). I Ty, i Absolutnie macie zatem racje.

P.S. Ten komiks "gliniany" komiks "z Batmanem nie o Batmanie" to "Mortal Clay".   


Pierwsze wydanie zbioru historii od Alana Moorea różni się in minus od drugiego jedynie usunięciem Killing Joke, dodali rzeczy z wildstorm (ok. 300 stron miało pierwsze wydanie, drugie - ok 465). W obu są historie z eSem.
EGMONCIE - DZIĘKUJĘ i proszę o:
- KOLEJNE WYDANIE ŻiCSMcK Z POPRAWIONYMI MATERIAŁAMI GRAFICZNYMI (SZCZEGÓLNIE W 7. I 12. ROZDZIALE), PEŁNĄ WERSJĄ "OSTATNIEJ PODRÓŻY DO DAWSON, PIERWSZĄ DZIESIĘCIOCENTÓWKĄ I SKARBEM HOLENDRA.
- A small Killing i DC Universe by Alan Moore

KukiOktopus

  • Gość
Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #1698 dnia: Maj 08, 2017, 05:53:35 pm »
Tak, rzeczywiscie "Whatever happened..." tam jednak jest. Ale te wszystkie historie Moore'a z eSem sa tez chyba w tym oddzielnym skladaku "Whatever happened...", ktory wyszedl tez w deluksie.


EDIT: Kurcze, ale namieszalem. Wyglada na to, ze, pomijajac Killing Joke, DC Universe by Moore zawiera dokladnie to co DC Universe: Stories by Moore plus rzeczy z WildStorm (tak jak zreszta napisal wyzej @chch).
« Ostatnia zmiana: Maj 08, 2017, 06:31:43 pm wysłana przez KukiOktopus »

Offline Itachi

Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #1699 dnia: Maj 17, 2017, 09:10:32 pm »
Żałuję, że Egmont zwolnił z wydawaniem serii DC Deluxe. Jak do tej pory nie znalazł się tam ani jeden komiks po którym mógłbym napisać pfii ale to było słabe. Naprawdę dobór pozycji jest wyśmienity. Kończę właśnie drugi tom Catwoman i bawię się równie dobrze jak przy pierwszym. To chyba najrówniejsza seria jaka wyszła na polskim rynku. Każdy detal jest tam przemyślany od deski do deski, albo od ucha do ucha. Czarna Maska to jeden ze złoczyńców, który nie ma szczęścia do komiksów wydawanych w Polsce. W drugim tomie Catwoman ma swoje pięć minut czyniąc z zeszytów ze swoich udziałem mistrzostwo świata. Ed Brubaker przechodzi samego siebie.

I patrząc od początku czy to Batmany (Ziemia Jeden, Mroczne odbicie, Azyl Arkham, Rok pierwszy, Gotyk) czy to komiksy o największych bohaterach DC (Kryzys Tożsamości, Kryzys na nieskończonych ziemiach, Nowa granica) są to po prostu wydania, nie schodzące poniżej dobrego poziomu. Moje serce podbiła wspomniana Catwoman, przekonałem się nawet do Lobo, krytykowany ostatnio Mark Millar również wrzucił tu swoje trzy grosze (swoją drogą skąd ta krytyka? Kick-Ass - świetny Czerwony syn - całkiem całkiem Wojna domowa - w moim rankingu to najlepszy event Marvela Staruszek Logan - rewalacyjny...) do tego Flashpoint wprowadzający do Nowego DC i jakby nie patrzeć mający wpływ na Rebirth...

Ta linia naprawdę była najlepszą rzeczą z DC, jaką miał w ofercie Egmont. Dlatego cieszy mnie to, że skupili się chociaż na klasyce oprócz bardzo mizernego Mavel Now.

Offline arczi_ancymon

Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #1700 dnia: Maj 17, 2017, 09:30:19 pm »
Z tego co czytałem to:
- Kryzys tożsamości był raczej słaby (zdecydowanie najgorszy komiks tej linii wydawniczej),
- Kryzys na nieskończonych... miał swój urok, ale to jednak męcząca ramotka
- Czerwony syn ujdzie, ale wrzuciłbym go raczej pod etykietkę "przeciętny"
- Batman: Rok setny jest ok i tyle

Co do reszty (oczywiście z tych rzeczy, które przeczytałem - m.in. pominąłem Batmana: Ziemia Jeden i Trójcę), to zgadzam się. Bardzo dobre pozycje. Z tym, że nie miałem jeszcze okazji by przeczytać stojące od długiego czasu na półce "Narodziny demona", a to pewnie podobna do Infinite Earths ramotka.

Niemniej (mam nadzieję) wszyscy zgodzimy się, że najlepszym (i najładniej wydanym) komiksem w DC Deluxe jest "Nowa granica". No, ex equo z "Azylem Arkham", ale jakoś nie lubię tego wydania.

Offline Itachi

Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #1701 dnia: Maj 17, 2017, 09:42:03 pm »
Kryzys Tożsamości miał swoje minusy i plusy. Z czego tych drugich było znacznie więcej, dobrze napisane relacje pomiędzy bohaterami zasługiwały chyba najbardziej na pochwałę.

Kryzys na nieskończonych ziemiach to lektura dla najwytrwalszych fanów DC. Sam pewnie ze sto razy nie wiedziałem kto na kadrze jest z jakieś Ziemi, ale wpływ tego komiksu na kolejne lata jest nie do przecenienia. Nawet Liga Sprawiedliwości z Wojną Darkseida do tego odwołuje.

Czerwony syn jak wspomniałem wcześniej. Niezły komiks, jednak na pewno nie nazwałbym go słabym.

Batman Rok Setny, tutaj odbiór tego komiksu zależy od tego czy lubimy styl PP. Ja lubię, BB od Kultury Gniewu mnie do niego przekonał, a rok setny jest udaną autorską wizją przyszłości.

Narodziny demona były na forum krytykowane, ja po przeczytaniu kilku ostrych postów byłem jednak usatysfakcjonowany z fabuły. Całkiem przyjemna rzecz.

Offline laf

Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #1702 dnia: Maj 18, 2017, 09:26:40 am »
Ja również w DC Deluxe nie uświadczyłem jeszcze słabego komiksu, choć muszę przyznać, że z tej linii zakupiłem i przeczytałem tylko 4 tomy (Rok pierwszy, Nowa granica i 2 tomy Catwoman).
Rok pierwszy wiadomo, absolutna klasyka, komiks stanowiący podstawę historii i rozwoju postaci Batmana, Gordona czy Catwoman. Wciągająca fabuła, mroczne Gotham City, wszechobecna zbrodnia, klimat noir i kilku obrońców zwykłych obywateli, którzy stanowią symbol prawdziwego bohaterstwa.
Nowa granica - do tego tomu podchodziłem z pewną rezerwą, bo moja znajomość świata DC jest na poziomie ułamków czy innych pierwiastków (podstawy może i chwytam, ale im głębiej w las tym gorzej). Na szczęście hołd złożony bohaterom Złotej Ery (czy też Srebrnej, przepraszam za ignorancję, ale nie ogarniam tych okresów) czytało mi się płynnie i z zaciekawieniem śledziłem zarówno originy poszczególnych postaci, jak i ich pierwsze wspólne starcie. Co więcej, uważam, że NG może stanowić idealne wprowadzenie do uniwersum dla takich właśnie osób jak ja. A wydanie oczywiście pierwsza klasa - mnóstwo dodatków, które rozjaśniają fabułę i ten off-setowy papier, który pasuje jak ser do pizzy!
Catwoman - w innym wątku dzieliłem się już swoim wrażeniem z lektury 1 tomu. Tom 2 jest odrobinę słabszy (ale tylko trochę), co nie przeszkadza zgodzić mi się ze stwierdzeniem, że
To chyba najrówniejsza seria jaka wyszła na polskim rynku.

Teraz w kolejce do zakupu czeka jeszcze Wonder Woman, natomiast Odrodzenie i Batman / Judge Dreed ze spokojem sobie odpuszczam.

Offline Murazor

Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #1703 dnia: Maj 18, 2017, 10:05:31 am »
Teraz w kolejce do zakupu czeka jeszcze Wonder Woman, natomiast Odrodzenie i Batman / Judge Dreed ze spokojem sobie odpuszczam.
Odrodzenie rzeczywiście za wiele nie wnosi - można przeczytać 2 czy 3 zdania streszczenia i być na bieżąco ze wstępem do Rebirth. Chyba najsłabszy i najmniej pasujący do naszej linii Deluxe. Można go było wydać jako zwykły tom Odrodzenia.

Dredd/Batman czytałeś wcześniej? Ja czytałem i dobrze się bawiłem. Nie jest to wybitny komiks :) ale jako odmóżdżacz spełnia swoją rolę. Za wiele już nie pamiętam, więc tym bardziej sobie odświeżę. Na plus kreska Bisleya i Fabrego, czyli połowa tomu :)

Offline kuba g

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 949
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • a fuel injected suicide machine
Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #1704 dnia: Maj 18, 2017, 10:19:32 am »
Na plus kreska Bisleya i Fabrego, czyli połowa tomu :smile:


Mniej niż połowa, Fabry nie skończył nawet całego tomu Uśmiechu śmierci ;) Na plus zaliczyłbym fakt, że w środku jest jeszcze Cam Kennedy, nie tak dobry jak w jego Starłorsach (Boba czy Dark Empire) ale dalej to cholerny brudny styl Cama. Historie to w sumie głupotki z "momentami" i trzeci tam w kolejności Ultimate Riddle jest jednym z najgorszych komiksów z Dreddem jaki czytałem ale tak jakoś sentymentem umiem wytłumaczyć sobie wiele (niestety).
perły przed wieprze

Offline laf

Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #1705 dnia: Maj 18, 2017, 11:06:34 am »
Odrodzenie
Ja w ogóle odpuszczam sobie linie wydawniczą Rebirth, tak więc i Odrodzenie z DC Deluxe mnie nie urządza

Dredd/Batman
Nie czytałem, co więcej poza filmem (i to tym pierwszym ze Stalowym Sylwkiem) w ogóle postaci Dredda nie znam. A co do odmóżdżaczy to za dużo ich ostatnio czytam (szczególnie te w kolekcjach), tak więc kolejny na półce mnie zupełnie nie urządza  :wink:

Offline pocztar

  • Pisarz bracki
  • ****
  • Wiadomości: 740
  • Total likes: 0
  • Zastępca Redaktora Naczelnego MoviesRoom.pl
    • Movies Room!
Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #1706 dnia: Maj 18, 2017, 12:01:13 pm »
Z tego co czytałem to:
- Kryzys tożsamości był raczej słaby (zdecydowanie najgorszy komiks tej linii wydawniczej), z
- Kryzys na nieskończonych... miał swój urok, ale to jednak męcząca ramotka
- Czerwony syn ujdzie, ale wrzuciłbym go raczej pod etykietkę "przeciętny"
- Batman: Rok setny jest ok i tyle


Zgadzam się z większością, poza stwierdzeniem o "Kryzysie tożsamości". Moim zdaniem jeden z lepszych komiksów w tej linii, na pewno tysiąc razy lepszy niż "Narodziny demona".

JanT

  • Gość
Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #1707 dnia: Maj 18, 2017, 12:11:53 pm »
Batman/Dredd to raczej dla fanów Dredda.

Offline Itachi

Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #1708 dnia: Maj 18, 2017, 09:32:55 pm »
Zgadzam się z większością, poza stwierdzeniem o "Kryzysie tożsamości". Moim zdaniem jeden z lepszych komiksów w tej linii, na pewno tysiąc razy lepszy niż "Narodziny demona".

Nie lubię takich stwierdzeń, że coś jest lepsze o ileś tam razy od czegoś tam. Narodziny demona nie są komiksem, który należy traktować jak jakąś nikomu niepotrzebną ścierkę. Norm Breyfogle jest na tyle niedocenianym przez wydawców twórcą, że sam komiks z jego udziałem powinien być odbierany z szacunkiem.

Dobrze pamiętam lekturę Narodzin demona, przyznaję że obawy i narzekania użytkowników nie znalazły odzwierciedlenia podczas czytania.

Offline mack3

Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #1709 dnia: Maj 18, 2017, 11:09:49 pm »
Nie lubię takich stwierdzeń, że coś jest lepsze o ileś tam razy od czegoś tam. Narodziny demona nie są komiksem, który należy traktować jak jakąś nikomu niepotrzebną ścierkę. Norm Breyfogle jest na tyle niedocenianym przez wydawców twórcą, że sam komiks z jego udziałem powinien być odbierany z szacunkiem.

Dobrze pamiętam lekturę Narodzin demona, przyznaję że obawy i narzekania użytkowników nie znalazły odzwierciedlenia podczas czytania.

Mnie również Narodziny się podobały (choć czytałem na razie tylko 1. część, czyli Syn Demona :smile: ). Trochę przypominał mi to klimat filmów Bondowskich z lat 80. Warto zaznaczyć, że ja nie za bardzo lubię Bonda, a tutaj, w komiksie ten trochę "bondowski klimat" przypadł mi do gustu.
Plus klimatyczne rysunki Batman lata 80 (jakże całkowicie inne od obecnych przedstawień Gacka); niektóre kadry naprawdę świetne.
Plus całkiem intrygujące zakończenie (na początku absurdalne - myślałem - zachowanie Talii, potem zacząłem interpretować to zachowanie jako ukazujące tragizm (tak, wiem, duże słowo jak na "komiks z Batmanem") sytuacji i bohaterki).

Generalnie dobrze się bawiłlem czytając tę w sumie prostą, ale nie najgorzej skontruowana przygodę, a kilka kwestii zahaczajacych o psychologię dodały dodatkowego smaczku. Nie jest to może arcydzieło, ale jakieś 4/6 Synowi Demona bym wystawił, więc mogę potwierdzić, że i u mnie negatywne opinie sporej częsci użytkowników nt tego komiksu nie znalazły potwierdzenia... a przede mną jeszcze część Breyfogle'a :smile:


Kryzys Tożsamości to dla mnie już świetny komiks. Trzymający w napięciu, z dobrze napisanymi postaciami, emocjonalnymi momentami, z tajemnicą, fajnym tempem akcji i powoli odkrywanymi kartami... 5/6. Gdyby jeszcze zakończenie było lepiej dopracowane mogło być jeszcze wyżej (aż się przestraszyłem tej myśli  :cool: ).


Z kolei Czerwony Syn to zawód... dla mnie chyba najsłabszy Deluxe z tych, które czytałem. Na pewno bardzo fajne rysunki (szczególnie tego 1. rysownika), ale to jedyne, co dobrego mogę powiedzieć o tym komiksie. Nie jest to może jakiś tragiczny komiks, nie zamierzam go sprzedawać, może kiedyś do niego wrócę, ale takie trochę lepsze "byle co"... pomysł niby niezły, ale nie wyszedł poza taki sobie komiksik "dla dzieci i młodzieży". Pierwsza część wydała mi się taka sobie - nie jest najgorzej, ale liczyłem na coś więcej - myślałem po jej przeczytaniu... a okazało się potem, że to była najlepsza część historii (przynajmniej o ile dobrze zapamiętałem :smile: ). Bezsensowne zasady Supka (jak to było - nie zabija, ale wojny i - w praktyce - usmażenie mózgu już tak)... zresztą po prawdzie komiks ten wyleciał mi na tyle z głowy, że teraz nawet trudno mi go ocenić i wyróżnić wyjątkowo złe czy wyjątkowo dobre elementy (więc przepraszam jeśli coś pokićkałem). Takie - z tego co pamiętam - mniej więcej 3/6.
« Ostatnia zmiana: Maj 18, 2017, 11:39:26 pm wysłana przez mack3 »