kompletowałem żbiki na allegro, więc napatrzyłem się na sporo takiej makulatury.
Jak ktoś był klientem użytkownika "KomiksPRL" i wszelakich jego pomiotów, to można - patrząc po jego opisach - faktycznie mieć nieco spaczone wyobrażenie o stanach komiksów.
To mało widziałeś np.
Ale to, że ktoś wystawiał strzęp, nie oznacza, że trochę lepszy strzęp to "w miarę dobry stan".
Choć z drugiej strony jak słyszę, że jakiś facet kupił w Stanach domek-ruinę do kapitalnego remontu za 15 000 $ i znalazł w ścianie (!) pierwszego "Supermana" w stanie tak fatalnym, że wg oficjalnej wyceny amerykańskich komiksów dostał notę "2" na "10" możliwych i to "coś" (oczywiście bez okładki) sprzedało się potem za ok. 100 000 $, to już niewiele jest mnie w stanie zdziwić.