@Kokosz, a zdradzili Ci moze gdzie beda dostepne ich komiksy?
Dopiero startują, więc nawiązują współpracę. Oczywiście problemem jest marża pośredników, więc sądzę, że na razie nie będzie ich książek w hurtowniach, a więc i w dyskontach. W sklepach komiksowych zapewne tak.
Nie siejcie fermentu - 1000 egzemplarzy to całkiem spory nakład (jak na nasz rynek komiksowy) i jeśli "Final Incal" został wydrukowany właśnie w takiej ilości, to spałbym spokojnie przez przynajmniej najbliższe 3 miesiące.
No więc ja słyszałem, że w mniejszej, więc nie czekałbym aż 3 miesiące.
Nie sieję fermentu, wyrażam tylko swoją opinię, że jeśli ktoś jest zdecydowany na zakup, to nie warto czekać. Oczywiście mogę się mylić, może "Final Incal" wcale się nie wyczerpie tak szybko albo będzie dodruk. Może. Ja jestem tym albumem zainteresowany, więc wolałem się zaopatrzyć od razu, niż w razie czego potem szukać lub przepłacać.
Ceny są tu zaporowe pasuje!
Trochę za bardzo chcą się panowie z wydawnictwa nachapać.
Kurcze, szlag mnie trafia jak czytam takie brednie. Jak ktoś chce się nachapać, to nie bierze się za wydawanie komiksów!
200-stronicowe albumy innych wydawnictw kosztują ok. 80 zł (Funky i Ekspedycja są tu wyjątkami). Yans i Blueberry 2 mozna kupić za 75, a mają odpowiednio 224 i 152 strony. Spory rozrzut, nie? A mówimy o publikacjach największego wydawcy, ze zorganizowaną dystrybucją itp.
"Final Incal" jest za 125, ale ma większy format. Nie było u nas chyba takich albumów, więc trudno porównać. Dla mnie cena jest spora, ale do przyjęcia.
Osobną sprawą jest zawartość. "Final Incal" biorę, pozostałych na razie nie.