Miał być, bodajże, dzisiaj!
Pełzające dziadostwo trawi ten nasz biedny kraj. Drukarniom, podejmującym się jakiegoś dzieła i nie potrafiącym temu sprostać, powinno się ''podziękować'' - niech zajmą się np. ogrodnictwem.
Mało tego: niektórych nowości, póki co, nie uświadczysz w bonito.pl ani w nieprzeczytane.pl.
Człowiek musi brać się za arkusz Excela i prowadzić własną strategię logistyczną/zakupową.
(oby tylko nie dopadły nas w przyszłym roku problemy z dostępnością papieru na rynku)
PS. Pocieszam się tylko w duchu, że Wy macie gorzej - nie dopadła mnie na szczęście fala trykociarzy i komiksów, które muszę kupić, wcale nie ma tak katastrofalnie dużo.